Gość Radia Republika: atom to przyszłość, nie wiatraki
Była minister Olga Semeniuk-Patkowska, gość Radia Republika, alarmuje przed zbliżającym się „wariantem greckim” dla Polski w 2026 roku, wynikającym z działań obecnej koalicji rządzącej.
Olga Semeniuk-Patkowska, była minister, wyraziła głębokie zaniepokojenie kierunkiem, w jakim zmierza polska gospodarka i energetyka pod rządami obecnej koalicji. Według jej analiz, działania te mogą doprowadzić do poważnego kryzysu już w 2026 roku.
Widać po ruchach koalicji rządzącej, że w 2026 roku grozi nam wariant grecki, zresztą o tym zaczyna się rozpisywać prasa branżowa, finansowa. Wariant grecki oznacza przekroczenie długu i bardzo dużą subsydiarność, pomocniczość europejską – powiedziała Semeniuk-Patkowska.
W swojej wypowiedzi skoncentrowała się na nieefektywności działań ministra finansów Domańskiego, który – jej zdaniem – dąży do podwyższenia podatków w czterech kluczowych kategoriach, co uderzy zarówno w gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorców.
To widać po działaniach w budżecie, których dokonuje bardzo nieefektywnie minister Domański. Ma na celu podwyższenie podatku w czterech kategoriach. Pierwsze to akcyza na alkohol. Drugi to jest podatek cukrowy, który będzie wpływał na ceny produktów żywnościowych. W tym roku zaczyna być trudniej już nie tylko osobom prywatnym, ale i przedsiębiorcom, którzy – jak słyszę – większe zakupy rozkładają na raty. Trzeci podatek, to od smartfonów. I czwarty podatek „od szczęścia” – jak to określił dziennikarz Polsatu, czyli od wygranych w totolotka. Dziś to jest 10 procent, a ma być 15 – wyliczała była minister.
Semeniuk-Patkowska odniosła się również do oporu prezydenta w tej kwestii i możliwych prób ominięcia jego weta.
Prezydent Nawrocki jasno powiedział, że takich podatków nie podpisze. Pytanie, czy rząd będzie chciał to zrobić rozporządzeniem. Wydaje mi się, że Tusk i Domański są na tyle zdesperowani, że będą próbowali to obejść i załatwić to przez Radę Ministrów. To jest katastrofa jeśli chodzi o wymiar myślenia tych ludzi – oceniła.
Kolejnym obszarem krytyki była polityka energetyczna rządu, zwłaszcza w kontekście zielonej energii i wiatraków. Olga Semeniuk-Patkowska wskazała na przykłady innych krajów, które stawiają na stabilniejsze źródła.
Czechy na politykę wiatraków w miksie energetycznym poświęcają jakieś 15 procent, natomiast atom stanowi już ponad 30 procent w całym miksie. Wielka Brytania skupia się przede wszystkim na energii atomowej. Silniejsi i mądrzejsi zaczynają wychodzić z fanaberii związanej z wiatrakami morskimi już dawno i lądowymi. Oni już wiedzą, że zielone nie równa się tanie – podkreśliła.
Była minister wyraziła przekonanie, że Polska dopłaca do zielonej energii, co de facto oznacza płacenie do kieszeni lobbystów. Zwróciła uwagę na problemy związane z eksploatacją i utylizacją wiatraków.
Polska dopłaca do zielonej energii, więc w zasadzie płacimy do kieszeni lobbystom. Wiatraki nie są dla Polaków żadnym bezpieczeństwem. Ludzie, którzy zgodzili się, żeby te wiatraki obok ich domów niedaleko stanęły, zastanawiają się, a co się stanie, jeśli moda na wiatraki minie? Za 5 czy 10 lat, a tak będzie i oni z tymi wiatrakami zostaną. Ponadto te wiatraki się psują, palą się i bardzo trudno je zutylizować. Tak jest z każdym elementem tych miksów. Wszystko ładnie wyglądało na kartce, a w rzeczywistości one okazują się dociążaniem finansowym społeczeństwa. To jest także z tą zieloną energią tak, że my wystawiamy rękę za okno i patrzymy kiedy zawieje, a kiedy nie – podsumowała Olga Semeniuk-Patkowska.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X