Rosati odmówił? Kulisy poszukiwań nowego ministra sprawiedliwości przez Tuska

W sieci pojawiły się doniesienia, według których prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati miał odmówić objęcia funkcji ministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. Takie informacje przekazał znany komentator polityczny „Jack Strong”.
Poszukiwania trwają, chętnych brak?
Według anonimowego komentatora politycznego „Jacka Stronga”, mecenas Przemysław Rosati – prezes Naczelnej Rady Adwokackiej – miał definitywnie odmówić premierowi Donaldowi Tuskowi objęcia teki ministra sprawiedliwości. Premier, jak zauważa komentator, pozostał z „pustą teczką” i bez nazwiska, które mógłby wpisać do rubryki „minister sprawiedliwości”.
Internauta sugeruje, że władza nie znosi próżni, więc na giełdzie nazwisk szefa PO zaczynają pojawiać się nowe propozycje. Wymienia między innymi byłego szefa resortu Borysa Budkę, który – według tych doniesień – sam nie ma ochoty na objęcie funkcji. Pada także nazwisko Krzysztofa Kwiatkowskiego, choć jest on „zbyt doświadczony, by nie wiedzieć, jak bardzo to krzesło parzy”. Nieoficjalne informacje wskazują też, że Tusk nie szuka zwykłego ministra, ale „egzekutora” – kogoś, kto bez wahania wykona trudne i kontrowersyjne ruchy, w tym frontalny atak na przeciwników politycznych władzy.
Zdaniem komentatora internetowego brak chętnych na objęcie stanowiska oznacza, że Adam Bodnar prawdopodobnie pozostanie ministrem sprawiedliwości przynajmniej na najbliższe tygodnie. Według Jacka Stronga nie utraci stołka w lipcu w ramach planowanej rekonstrukcji – nie dlatego, że ma mocną pozycję, ale z braku kandydatów gotowych do „brudnej roboty”.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X