Niemieckie media popadają w obłęd ze strachu przed zwycięstwem Karola Nawrockiego

Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce wzbudziły panikę w niemieckiej prasie. Media za Odrą praktycznie wszystkim działaniom obywatelskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego przypisują inspiracje antyniemieckie. Portal regionalnej rozgłośni radiowej NDR za przejaw "antyniemieckości" Nawrockiego uznał nawet jego "zdecydowany krok" w trakcie przechadzki nad brzegiem Odry. Paranoja? To mało powiedziane.
NDR przypomina, że dotychczasowa kampania wyborcza była nacechowana "antyniemieckimi tonami". Portal lokalnej rozgłośni powołuje się na nagranie z Facebooka, na którym "kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki, „zdecydowanym krokiem i z wymownymi gestami” przechadza się wzdłuż brzegu Odry po polskiej stronie. W filmie opowiada, że 30 kilometrów dalej Niemcy „stworzyli ośrodek dla nielegalnych imigrantów, w którym jest tylko łóżko, chleb i woda”. W nagraniu opowiada, że „ci nielegalni imigranci wkrótce przekroczą polską granicę i zagrożą państwu polskiemu, polskim kobietom i naszym dzieciom”. Jego przesłanie: jako nowy prezydent może on temu zapobiec", czytamy w portalu (cytat, podobnie jak pozostałe za dw.com).
NDR zwraca także uwagę na inny "antyniemiecki" grzech śmiertelny Nawrockiego - poruszanie przez niego kwestii reparacji wojennych, co (o zgrozo) "znajduje uznanie w części jego elektoratu".
"Podobnie Sławomir Mentzen z Konfederacji używa „Niemca jako straszaka” i w jednym z wywiadów proponował, żeby „polska policja aresztowała niemieckich policjantów”, którzy zawracają z granicy osoby chcące ubiegać się w Niemczech o azyl", podaje oburzony portal, wyraźnie sugerując, że niemieccy policjanci mają pełne prawo traktować Polskę jak land RFN.
Nad wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich biada także gazeta „Maerkische Oderzeitung”. Jak zauważa dziennik, nawet w rejonie przygranicznym, tradycyjnie sprzyjającym proniemieckiej ekipie Tuska, "21 procent Polaków zagłosowało na skrajnie prawicowych kandydatów. Głosy te mają decydujące znaczenie dla drugiej tury wyborów”, przestrzega „Maerkische Oderzeitung”.
Regionalna gazeta „Koelner Stadt-Anzeiger” przewiduje, że do rozstrzygającej tury wyborów prezydenckich "Polska na pewno nie zazna spokoju". Aby pozyskać głosy, „obaj kandydaci będą sięgać po nacjonalistyczne i antyimigranckie tony”, ubolewa dziennik.
A po wyborach? Jeżeli wygra je Trzaskowski to zrzuci zaraz "nacjonalistyczną maskę" wracając - także w wymiarze praktycznym - do proniemieckich działań.
„Nowy początek w stosunkach polsko-niemieckich, na który liczy kanclerz Friedrich Merz, będzie możliwy dopiero po wyborach – jeśli Trzaskowski dowiezie do celu swoją przewagę”, stwierdza wprost koloński dziennik.
Źródło: Republika, dw.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze
