Rzecznik prokuratury nie umiał odpowiedzieć na podstawowe pytania dot. przesłuchania Barbary Skrzypek

Jak przebiegało przesłuchanie Barbary Skrzypek? Dlaczego nie dopuszczono do niego pełnomocnika przesłuchiwanej? Czy Ewa Wrzosek powinna wyłączyć się z tej sprawy? - To najczęstsze pytania, które padały podczas dzisiejszej konferencji w prokuraturze okręgowej do Piotra Skiby, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wrzosek zna lepiej interes świadka?
O śmierci Barbary Skrzypek wiemy tyle, że kobieta zmarła po trzech dniach od przesłuchania w prokuraturze, w którym musiała stanąć naprzeciwko trzech nieprzyjaznych jej osób. To mogło wyglądać jak nacisk na świadka.
Rzecznik Piotr Skiba nie chciał odnosić się do tych faktów, natomiast przedstawił oświadczenie, w którym poinformował, że „śmierć każdego człowieka to tragedia dla najbliższych”, a następnie wpadł w krzyżowy ogień pytań dziennikarzy.
Pytano przede wszystkim o odmowę udziału pełnomocnika Barbary Skrzypek, co nastąpiło na skutek odmowy przez prokurator Ewę Wrzosek. Prokurator Skiba bronił się wskazując na informacje z protokołu przesłuchania, gdzie zawarto informacje dotyczące odmowy dopuszczenia pełnomocnika do uczestniczenia w przesłuchaniu. Poza zapisem do protokołu rzecznik Skiba nie wskazał jednak żadnej przesłanki, która była podstawą niedopuszczenia pełnomocnika do udziału w przesłuchaniu.
- Nie istniały wątpliwości co do roli procesowej pani świadek. Nie istniały wątpliwości co do stanu zdrowia świadka i nie było wątpliwości, że to przesłuchanie nie może się dobyć bez udziału pełnomocnika. Interes świadka zdaniem prowadzącego przesłuchanie tego nie wymagał – mówił rzecznik.
Wprost można odczytać to w ten sposób, że prokurator Wrzosek wiedziała lepiej co leży w interesie świadka.
Dlaczego wyznaczono tę prokurator?
Pytano również jakie były merytoryczne podstawy wznowienia postępowania. Czy pojawiły się nowe informacje albo fakty? Rzecznik odpowiadał, że nie ma takich okoliczności natomiast uzasadnienie ponownego wszczęcia postępowania zostało opisane w postanowieniu.
- Zostały wskazane w dość obszernym postanowieniu. Istnieje konieczność weryfikacji materiału dowodowego i nie została wyczerpana inicjatywa dowodowa w tej sprawie. - mówił prok. Skiba, który nie potrafił odpowiedzieć, dlaczego do tej sprawy została wyznaczona prokurator Ewa Wrzosek, skoro jej dotychczasowe działania, szczególnie w warstwie medialno-internetowej wskazują, że nie jest niezależną, apolityczną prokurator.
Decyzja "nieakuratna"
W stosunku do prokuratury Skiby padł zarzut, dotyczący umieszczania na koncie tweeterowym zdjęcia Donalda Trumpa ze swastyką.
- Dlaczego pan to podał? Czy powinien pan to podawać dalej na tweeterze? Czy to nie dyskwalifikuje prokuratura? - pytał Michał Gwardyński z Republiki.
Na te pytania prokurator Skiba najpierw powiedział, że nic nie podawał, natomiast dociśnięty stwierdził, że decyzja o umieszczeniu grafik była „nieaukuratna”.
Nie chciał również odnosić się do pytań o publikacje Ewy Wrzosek na portalach społecznościowych, w których jednoznacznie sygnalizuje sympatie i antypatie polityczne.
Czy państwo czegoś żałują?
Na koniec rzecznik prokuratury musiał zmierzyć się z pytaniem o to czy żałują pewnych decyzji. I tu również nie było refleksji. Piotr Skiba odpowiedział w iście urzędniczym stylu.
- Myślę, że to przesłuchanie odbyło się zgodnie z przepisami KPK i taktyką przesłuchania. O czym uczą na kryminalistyce. Natomiast uważam, że każdy prokurator powinien podchodzić do każdej czynności procesowej tak, aby była ona niepodważalna i najważniejsza.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X