Teść wiceministra sprawiedliwości, Piotr Gajewski, który zacierał ślady brutalnego morderstwa dokonanego przez jego braci, jest dziś szarą eminencją podwarszawskiej PO. „Gazeta Polska” dotarła do kilku osób, które czują się poszkodowane przez biznesmena i mówią o tzw. lichwie mieszkaniowej. To nie wszystko. Według naszych informacji w grudniu 2023 roku do nieruchomości S., znajomego Gajewskiego, na której wisiał wcześniej plakat wyborczy Kingi Gajewskiej, weszło CBŚP, zabezpieczając 3 mln zł, a sam S. usłyszał zarzuty. Okazało się, że od ponad 20 lat gang sutenerów prowadził tam nielegalną agencję towarzyską.
„Gazeta Polska” ujawnia „mroczne tajemnice rodziny Gajewskich II
Szokujące ustalenia "GP" - ciąg dalszy
Piotr Gajewski, znany "na mieście" pod pseudonimem „Portos”, to nie tylko ojciec Kingi Gajewskiej, ale również człowiek o podejrzanej przeszłości, który w 1985 roku zacierał ślady brutalnego morderstwa. Jego bracia zakopali żywcem mężczyznę, a Gajewski pomagał w ukryciu tej zbrodni. Dziś jest majętnym biznesmenem i szarą eminencją lokalnej PO, mającą wpływ na politykę w regionie. Jego córka, Kinga Gajewska, w dużej mierze zawdzięcza swoją karierę ojcu, a jej mąż, Arkadiusz Myrcha, to obecny wiceminister sprawiedliwości, co rodzi pytania o etyczny wymiar tych powiązań.
„Gazeta Polska” dotarła do osób, które czują się poszkodowane przez Gajewskiego w związku z jego działalnością pożyczkową. Mówią one o „lichwie mieszkaniowej” oraz przejmowaniu nieruchomości za długi - Gajewski miał udzielać pożyczek, często bez pokwitowania, co prowadziło do narastania długów.
„Nieprawdopodobnie jego się boją. Mnie nie pobił, dlaczego? Było takie mocne zdarzenie w biurze. Przyszedł tu, to tamto. A ja mam legalnie dwie sztuki broni palnej. Ze względu na branżę. Jak on do mnie zaczął, to ja wyciągam Glocka i mówię mu: „Spróbuj”. Jak mu pokazałem ten duży gnat, to od razu mocno siadł”
– mówi jeden z rozmówców „GP”.
W 2023 roku CBŚP wkroczyło do nieruchomości znajomego Gajewskiego, gdzie gang sutenerów prowadził od lat agencję towarzyską. Zabezpieczono 3 mln zł, a właściciel usłyszał zarzuty. Zaskakujące jest to, że wcześniej na tej samej posesji wisiał plakat wyborczy Kingi Gajewskiej.
W artykule „Gazety Polskiej” znajdziesz również szczegóły dotyczące tajemniczej kariery Kingi Gajewskiej, roli jej ojca w lokalnej polityce oraz kontrowersyjnych praktyk biznesowych. To historia pełna niejasnych powiązań, ogromnych majątków i pytań, na które wciąż brakuje odpowiedzi. Czy wymiar sprawiedliwości zdoła rozwiązać te sprawy, gdy na jego czele stoi zięć Piotra Gajewskiego?
Cały artykuł w najnowszym wydaniu „Gazety Polskiej”:
Źródło: Republika, Gazeta Polska
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google