Le Pen z wyrokiem. Morawiecki: ten wyrok jest wyłącznie na rękę Rosji

Sąd w Paryżu zakazał Marine Le Pen, liderce Zjednoczenia Narodowego, ubieganie się o stanowiska publiczne przez najbliższe pięć lat. "Wyrok jest wyłącznie na rękę Rosji, która w ten sposób będzie podważać demokratyczne procedury w Europie, dzielić i polaryzować społeczeństwo" - ocenia były polski premier, szef EKR, Mateusz Morawiecki.
Le Pen z wyrokiem
Paryski sąd uznał liderkę francuskiej prawicy - Marine Le Pen za winną sprzeniewierzenia funduszy publicznych w procesie dotyczącym fikcyjnego zatrudniania asystentów eurodeputowanych. To nie wszystko. Sąd uznał, że winni są również współoskarżeni - łącznie osiem osób.
Sąd orzekł wobec Le Pen egzekwowany natychmiast zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne przez pięć lat. Polityk została również skazana na cztery lata pozbawienia wolności, w tym dwa w zawieszeniu, ale ta część kary nie wchodzi w życie natychmiast. Dodatkowo otrzymała karę finansową w wysokości 100 tys. euro.
Zobacz: Marine Le Pen z wyrokiem sądu. Nie może startować w wyborach
Scenariusz rumuński w Paryżu?
Pytany przez Polską Agencję Prasową o ocenę decyzji sądu w sprawie Le Pen, b. premier, szef partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE Mateusz Morawiecki przyznał, że wyrok jest "wyłącznie na rękę Rosji, która w ten sposób będzie podważać demokratyczne procedury w Europie, dzielić i polaryzować społeczeństwo".
Jego zdaniem - Moskwa wykorzystuje tą drogą "zarówno przykład z Rumunii, jak i teraz ten z Francji".
I przypomniał, jak w br. sądy w Rumunii "aresztowały głównego faworyta w wyborach prezydenckich, a wcześniej unieważniły wyniki wyborów, które Calin Georgescu wygrał w I turze".
"Skutek tego wyroku osłabi, a nie wzmocni demokrację we Francji"
- ocenił Morawiecki. Jego zdaniem, jest to "wyraz zemsty części liberalnych francuskich elit", które próbują "wykluczyć (Le Pen) z demokratycznego wyścigu".
W kontekście zakazu kandydowania w wyborach Morawiecki podkreślił, że wyrok jest "próbą odebrania ludziom prawa do wyboru".
W ocenie byłego premiera - podobne działania podjęto w 2023 r. w Polsce, kiedy "atak na demokratyczny rząd realizowały instytucje unijne oraz organizacje zagraniczne, które finansowały kampanie wspierającą ówczesną opozycję".
Ocenił, że takie kroki podjęto także wobec prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak dodał, te działania "zakończyły się bezwarunkowym zwycięstwem" Trumpa.
Sprawdź: Le Pen zapowiada walkę: miliony Francuzów we mnie wierzy
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X