Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak, w programie „Wywiad Polityczny” w TOK FM odniósł się do zatrzymania Jacka Sutryka, wplatając wątki o orientacji seksualnej i „areszcie wydobywczym”. Jego tezy o wpływie sytuacji w zakładzie karnym na zeznania Pawła C. wywołały konsternację u prowadzącej.
Jacek Jaśkowiak był gościem programu „Wywiad Polityczny” w radiu TOK FM, gdzie komentował sprawę zatrzymania Jacka Sutryka. W trakcie rozmowy z dziennikarką Karoliną Lewicką Jaśkowiak postanowił postawić śmiałą tezę.
Patrzę na to w ten sposób, że doszło do zatrzymania Jacka Sutryka, dwa dni później na wolność wychodzi przetrzymywany w areszcie wydobywczym pan Paweł C. Człowiek, który jest na dodatek gejem, potrafię sobie wyobrazić, że powie wszystko czego będzie chciał od niego prokurator, żeby tylko wyjść na wolność
- mówił Jaśkowiak.
Dziennikarka odpowiedziała: „To jest chyba jakieś domniemanie”.
Nie, to jest moja wiedza. Jestem prawnikiem z wykształcenia i wiem jak może zachować się człowiek, który jest pozbawiony wolności i może mówić wiele rzeczy.
- ciągnął włodarz Poznania.
Lewicka dopytała: „Czy orientacja seksualna jest tutaj kluczowa?”
W zakładzie karnym naprawdę to nie jest proste. Tam są takie, a nie inne zachowania współwięźniów, o tym jest bardzo dużo materiałów. Nie jest to łatwe i potrafię zrozumieć, że ktoś kto znajduje się rok w areszcie powie bardzo dużo, żeby tylko wyjść na wolność
- kontynuował Jaśkowiak.
Źródło: x.com, TOK FM
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.