Giertych i dziennikarze mediów mainstreamu. O czym rozmawiali?

Roman Giertych i dziennikarze mediów sprzyjających opozycji w 2019 roku. Oto, jak wyglądały rozmowy dotyczące propagowania listu Macieja Giertycha, bijącego w PiS, z dziennikarzami.
Afera taśmowa 2.0
Na naszej antenie opublikowaliśmy dziś nową partię nagrań. Tym razem dotyczą one kampanii parlamentarnej oraz prób wywierania wpływu na media opiniotwórcze. Na taśmach polityk wprost instruuje dziennikarzy, kiedy i w jakim miejscu powinni zamieścić określony materiał - list Macieja Giertycha, uderzający w Prawo i Sprawiedliwość.
Giertych w rozmowie z Jarosławem Kurskim dopytywał, jak może udostępnić tekst na prawicowych forach. Ówczesny wicenaczelny GW przyznał, że "ma refluks" gdy je czyta, ale są w redakcji dziennikarze, którzy "się w tym pławią".
Szczególnie Czuchnowski, więc jakbyś z nim porozmawiał, on by miał pomysł
- powiedział Giertychowi Kurski.
Dalej dowiadujemy się, iż list ojca Giertycha do publikacji dostał Wojciech Maziarski.
Roman Giertych później rozmawia z dziennikarzem na temat ukazania się listu w ichniejszych mediach. Maziarski mówi wprost, że list Macieja Giertycha zrobił na nim " duże wrażenie".
- To jest strasznie mocna rzecz, tak że z największą radością to przedrukuję - dodał. I przyznał, że w najbliższym czasie to zrobi.
Z takich ciekawostek panu powiem, że wczoraj po południu naczelny redaktor "Idziemy" dał taki tekst, w którym de facto w bardzo ostrych słowach zaatakował PiS, no i wycofał swoje poparcie dla PiS-u, nie dając go Platformie
– mówi Giertych.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X