Przejdź do treści

HIT! Tusk twierdzi, że nigdy nie zarzucał Trumpowi „bycia rosyjskim agentem” [WIDEO]

Źródło: x.com

Donald Tusk podczas porannego briefingu prasowego wręcz wyparł się swoich słów, które padły z jego ust w Bytomiu, w 2023 roku. Mianowicie, mówił on wówczas, że "zależność Donalda Trumpa od rosyjskich służb nie podlegała dyskusji". Dziś zapytany o te słowa przez przedstawicieli mediów, początkowo migał się od odpowiedzi, stosując klasyczne dla niego wrzutki pod adresem Mariusza Błaszczaka, zaś później... zaprzeczył, by rzucał jakiekolwiek sugestie o agenturalnych związkach 47. prezydenta USA. I wypalił: "tego typu sugestii nigdy nie wygłaszałem". W internecie aż zawrzało!

Jak przypominamy, podczas kampanii wyborczej w ubiegłym roku, w trakcie spotkania z mieszkańcami Bytomia, Donald Tusk został zapytany, czy - jak uprzednio - uważa, iż Donald Trump jest zależny od Kremla. Szef totalnej opozycji nie tylko przyznał, że to prawda, ale i posilił się o stwierdzenie, że polityk Republikanów jest... rosyjskim agentem.

"Trump, jego zależność od rosyjskich służb już dziś nie podlega dyskusji. To nie jest tylko moje przypuszczenie" 

– brzmiały dokładne słowa Tuska.

Jako źródło tejże wiedzy, powołał się na nikomu nieznane ustalenia "dochodzenia amerykańskich służb". 

- Nie wykluczają amerykańskie służby, że Trump został wręcz zwerbowany przez rosyjskie służby nawet 30 lat temu 

- brnął dalej.

Kłamstwo w żywe oczy

Dziś rano podczas konferencji prasowej prasowego był o te słowa zapytany przez przedstawicielkę "Tygodnika Solidarność". Widać było, że pytanie mocno go zaskoczyło, chociażby dlatego, że próbować migać się od odpowiedzi. 

- Nie będziemy czarowali świata i wszystko jest mniej więcej jasne, jeśli chodzi o Donalda Trumpa. Mamy w pamięci jego kadencję, ja byłem nie tylko obserwatorem, ale i uczestnikiem spotkań dot. relacji z Rosją. (...) Innego typu podejście do Putina, Rosji, sytuacji w Ukrainie - to było dość oczywiste, nie odkrywałem Ameryki, mówiąc, że Donald Trump wydaje się w tej skali bardziej prorosyjski niż Joe Biden

- rzucił Tusk. I jak dodał - "Trump potrafi zaskakiwać decyzjami i manewrami".

Dziennikarka szła w zaparte, chcąc uzyskać odpowiedzi. Tusk jednak zaprzeczył, jakoby mówił o agenturalnych związkach Trumpa.

- Nie, tego typu sugestii nigdy nie wygłaszałem. Chcę jeszcze raz podkreślić, że wszystkie wypowiedzi, że w Polsce powinien rządzić ktoś, kto się podoba przywódcom innych państw są dyskwalifikujące autorów. Ja mam swoje poglądy, każdy na swoje emocje, ale będę się kierował interesami Polski

- powiedział.

No to przypomnijmy...

Źródło: Republika, x.com

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Oddaj swój głos

Dlaczego Tusk wypiera się swoich słów?

Choices

Wiadomości

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Najnowsze

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa