Przejdź do treści

Tusk zamyka Polakom usta. Idzie z kneblem po nasz internet

Źródło: Donald Tusk - x.com/@donaldtuskEPP

Działania Donalda Tuska w sferze wolności słowa w Polsce mają swoją historię. Na początku 2025 roku, u progu kampanii wyborczej, szef koalicji 13 grudnia po raz kolejny chce ograniczyć Polakom możliwość wypowiedzi. Koincydencja z wyborami prezydenckimi nie jest przypadkowa.

Kiedy w 2012 roku rząd polski, kierowany wówczas przez tego samego człowieka co dziś, podpisywał ustawę ACTA, ograniczającą swobodę wypowiedzi w Internecie, nie przeprowadzono konsultacji społecznych, a Rada Ministrów zdecydowała o podpisaniu paktu zaraz po wyborach „w trybie obiegowym”, a nie na posiedzeniu rady. 

Donald Tusk po 13 latach, od tamtego aktu przeciw wolności słowa, wraca do złych praktyk alarmuje dziś Dziennik Gazeta Prawna: "Ministerstwo Cyfryzacji forsuje kontrowersyjne przepisy o blokowaniu treści w Internecie".

Ministerstwo planuje nadanie Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) uprawnień do nakazywania blokowania treści w internecie, bez konieczności uzyskania zgody sądu. Zmiana ta została wprowadzona do projektu nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, wdrażającej Akt o usługach cyfrowych (DSA), już po zakończeniu konsultacji publicznych.

Bez udziału sądu i wiedzy samych internautów prezes UKE ma rozstrzygać, czy zablokować jakieś treści w internecie. To zagrożenie dla wolności słowa — ostrzegają eksperci - czytamy w Dzienniku Gazeta Prawna. - Resort cyfryzacji dodał do projektu ustawy, która ma wdrażać unijne rozporządzenie — akt o usługach cyfrowych (DSA) — kontrowersyjną procedurę blokowania treści w sieci. Zrobił to już po przeprowadzeniu konsultacji publicznych, w pierwotnej wersji projektu jej nie było.

 

 

"Proponowane przepisy, umożliwiające Prezesowi UKE blokowanie treści online bez uprzedniej kontroli sądowej i bez powiadomienia autorów, stanowią poważne zagrożenie dla wolności słowa w internecie" - alarmuje Dziennik Gazeta Prawna. "Krytycy obawiają się, że takie regulacje mogą prowadzić do nieuzasadnionej cenzury i ograniczenia swobodnej wymiany informacji w sieci."

Tak daleko idące środki są dopuszczalne tylko w wyjątkowych okolicznościach i zawsze muszą być obudowane odpowiednio silnymi gwarancjami proceduralnymi, mającymi na celu ograniczenie ryzyka arbitralnego i nadmiernie szerokiego stosowania takich kompetencji — mówi Dziennikowi Gazeta Prawna Konrad Siemaszko, prawnik i koordynator programu Wolność Słowa w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Doktor Dorota Głowacka, prawniczka z fundacji Panoptykon cytowana przez Dziennik GP uważa, że to jest to da nieskrępowaną władzę nad debatą publiczną: 

W praktyce projekt daje jednak prezesowi UKE ogromną władzę nad obiegiem treści w sieci, a więc także nad prowadzoną tam debatą publiczną, nie wprowadzając jednocześnie prawie żadnych bezpieczników ograniczających ryzyko arbitralnego wykorzystywania nowych uprawnień i nadmiernego blokowania treści — podkreśla.

Bez trudu można sobie wyobrazić, że wójt czy burmistrz, któremu nie spodoba się jakiś komentarz w internecie, wystąpi do UKE o jego zablokowanie. Urząd zaś będzie arbitralnie rozstrzygał, czy naruszono dobra osobiste, i to bez wysłuchania autora wpisu, który mógłby dostarczyć dowody na to, że napisał prawdę.

Kluczowe Zagrożenia i Kontrowersje:

  • Brak Udziału Sądu: Decyzje o blokowaniu treści będą podejmowane przez Prezesa UKE jednostronnie, bez jakiejkolwiek weryfikacji sądowej przed faktem wprowadzenia blokady.
  • Szybka Ścieżka Decyzyjna: UKE będzie miało możliwość podjęcia decyzji o blokadzie w bardzo krótkim czasie, od 2 do 21 dni.
  • Blokada w Tajemnicy: Osoby publikujące treści będą dowiadywać się o ich usunięciu dopiero po fakcie, co wyklucza możliwość obrony przed decyzją o blokadzie.
  • Ograniczenie Wolności Słowa: Zastosowanie tego rodzaju procedur, zwłaszcza bez udziału sądu i osób zainteresowanych, rodzi poważne obawy o ograniczenie wolności słowa i cenzurę internetu.
  • Odwołanie po Fakcie: Jedyną drogą odwoławczą dla osoby, której treść została zablokowana, będzie skarga do sądu administracyjnego, która nie wstrzymuje wykonania decyzji o blokadzie.

Źródło: Republika/PAP

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X

 

Wiadomości

Sprowadzamy coraz więcej starych samochodów!

Polsce 2050 pali się grunt. Tym razem chodzi o finanse partii. I posłankę

Wstyd. Alarmujący sygnał: UE daleko w tyle za USA i Chinami

Zimowy początek tygodnia. Temperatura w nocy zaskoczy!

AKTUALIZACJA

Sprawa Tusk-Sakiewicz o okładkę "Gazety Polskiej". Kiedy ogłoszenie wyroku?

Tyle zapłacił książę William, żeby z nią spędzić czas...

Dlaczego Tuska nie zaproszono na zaprzysiężenie Donalda Trumpa?

Tusk zamyka Polakom usta. Idzie z kneblem po nasz internet

Rozbici członkowie Polski 2050. Hołownia zamordował nadzieję

Wygrana Świątek w pierwszej rundzie. Są one dwie

Australian Open: Pierwsza z Polek awansowała do drugiej rundy

Najpotężniejszy polityk Kanady u Trumpa. Unia USA-Kanada?

Rosji została już tylko jedna droga ewakuacji

Szuka sojuszników przeciwko Trumpowi i Muskowi. Buduje cicho blok

Koreańczycy szturmują tłumnie. Za nimi Rosjanie ze specmisją

Najnowsze

Sprowadzamy coraz więcej starych samochodów!

Sprawa Tusk-Sakiewicz o okładkę "Gazety Polskiej". Kiedy ogłoszenie wyroku?

AKTUALIZACJA

Tyle zapłacił książę William, żeby z nią spędzić czas...

Dlaczego Tuska nie zaproszono na zaprzysiężenie Donalda Trumpa?

Tusk zamyka Polakom usta. Idzie z kneblem po nasz internet

Polsce 2050 pali się grunt. Tym razem chodzi o finanse partii. I posłankę

Wstyd. Alarmujący sygnał: UE daleko w tyle za USA i Chinami

Zimowy początek tygodnia. Temperatura w nocy zaskoczy!