Dramatyczna historia w wielkopolskich Pobiedziskach. Dwoje policjantów zamiast zawieźć pijanego mężczyznę do izby wytrzeźwień, porzucili go w lesie. Mężczyzna zmarł.
Funkcjonariusze to policjantka od roku na służbie i policjant z 3-letnim doświadczeniem. Oboje usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy i niedopełnienia obowiązków służbowych. Natychmiast zostali także zwolnieni ze służby.
Nieoficjalnie ustalono, że kiedy doszło do zdarzenia, policjantom kończyła się tego dnia służba. Najprawdopodobniej funkcjonariusze chcieli jak najszybciej zakończyć służbę i wrócić do domu.
Policjantka, która brała udział w tych zdarzeniach, przyznała się do zarzucanych jej czynów. Złożyła też wyjaśnienia, jednak prokuratura na tym etapie i z uwagi na dobro prowadzonego postępowania nie ujawnia ich treści. Wobec policjantki prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych, oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu i 5 tys. zł poręczenia majątkowego.
Funkcjonariuszom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.