Reprezentant kraju w skokach narciarskich, czyli Piotr Żyła zapowiedział koniec swoich udziałów na igrzyskach olimpijskich. Sportowiec stwierdził czuję awersję do konkursów pod szyldem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego
- Durne zawody – rozpoczął swoją wypowiedź dla Eurosportu. Należy wspomnieć, że takie podejście wynika zapewne z frustracji. Polska zdobyła zaledwie jeden i do tego brązowy medal. Reszta startów biało-czerwonych kończyła się fiaskiem. Podsumowaniem tych jakże nieudanych zawodów był konkurs drużynowy. Skoczkowie zajęli w nim szóste miejsce.
- Śmieszny konkurs. Taki mamy sport. Co zrobić. Pierwszy skok nie był fajny. Nie czułem nart za progiem. Drugi wydawał mi się bardzo fajny. Na pewno chciałoby się dalej polatać - stwierdził Żyła.
Dla Polaka były to trzecie i zapewne ostatnie igrzyska w karierze. - Ja już na igrzyska nie przyjadę. To durne zawody. Dajcie spokój. Jestem na to za stary. Mogę sobie jeździć na Puchar Świata. Mistrzostwa świata też są fajne - powiedział.
- Idę się napić, bo to mi zostało – zakomunikował.
- Wrócimy do Pucharu Świata i coś się będzie działo, a nie odwieczna nuda igrzysk olimpijskich – podsumował skoczek.
Czytaj: Boiskowy bandytyzm Boruca. Niewiarygodne sceny na Łazienkowskiej [WIDEO]