Likwidacja prac domowych i oceniania uczniów, rugowanie ze szkół lekcji religii - to nic nowego. Bolszewicy postępowali tak samo

Portal TV Republika, wch 12-02-2024, 15:15
Artykuł
Screenshot Portal X
PortalX@wojciechwencel

Pomysły ministry Nowackiej zmierzające do wycofania z edukacji obowiązkowych prac domowych dla uczniów, zaprzestania oceniania tych, którym te prace "będzie chciało się zrobić", zmniejszenia podstawy programowej, usunięcia lekcji religii... to nic nowego. Taką reformę przeprowadzali już po zdobyciu władzy w Rosji bolszewicy. Wpadli oni też na jeszcze jeden pomysł, który ministra Nowacka, wsparta przez wiceministrę Lubnauer, może wprowadzić. Jest to tzw. balotowanie - ocena prawomyślności nauczycieli dokonywana przez młodzież.

Wojciech Wencel, pisarz, poeta i ceniony eseista, zamieścił na swoim Twitterze urywek wspomnień Zofii Grocholskiej (Wspomnienia bolesne 1917-1919) z zajętej przez bolszewików Winnicy. Tak opisywała ona wprowadzoną w tym podolskim mieście w 1917 roku przez krasnonoarmiejców "reformę oświatową": "W szkołach wprowadzono taki porządek, ze dzieci od lat 12 miały prawo balotować nauczycieli. Nauczycielom nie wolno było żadnych uwag robić dzieciom, ani stopni stawiać, ani lekcji zadawać. Jesli dzieci chciały, mogły sie uczyć, jeśli nie miały ochoty do nauki, nikt ich do niej zmusić nie mógł. Gdy bolszewicy weszli do miasta, spotykanym na ulicy dzieciom, a dążącym do szkoły, wyrywali książki spod ręki i darli w kawałki, a depcząc mówili: "Jeszcze nauka nikomu szczęścia nie dała". Religia zupełnie wyrugowaną została ze szkoły", czytamy we wspomnieniach Polki z Podola.

Tak dawne czasy, a jakże przypominać zaczynają one obecne! Zwracają na to uwagę Internauci, którzy umieścili wpisy pod postem Wojciecha Wencla.

Źródło: PortalX/Wojciech Wencel, Portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy