Kwaśniewski i Cox już gotowi do wznowienia misji na Ukrainie

Artykuł
Aleksander Kwaśniewski
Piotr Drabik/CC

Kolejny dzień trwały w Kijowie protesty zwolenników zbliżenia z UE; w ukraińskiej stolicy rozpoczęło się posiedzenie rady ministrów spraw zagranicznych OBWE. Wysłannicy PE Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox są gotowi do wznowienia misji na Ukrainie.

Premier Mykoła Azarow na otwarciu posiedzenia OBWE, której przewodniczy obecnie Ukraina, oświadczył, że wśród demonstrujących na kijowskim Majdanie Niepodległości są ekstremiści. Według Azarowa "siły ekstremistyczne" przejmują budynki państwowe - "zajęły budynek ratusza, zablokowały pracę administracji prezydenta Ukrainy, rządu i parlamentu".

Tymczasem prowadząca od 10 dni głodówkę w geście solidarności z demonstrantami była premier Julia Tymoszenko poparła wniosek opozycyjnych polityków o zastosowanie personalnych sankcji wobec prezydenta Wiktora Janukowycza. „Sankcje wobec Janukowycza i jego rodziny są jedynym językiem dla niego zrozumiałym” – oświadczyła Tymoszenko w piśmie, przekazanym przez swojego adwokata.

Na posiedzenie ministrów OBWE przyjechali przedstawiciele 57 państw członkowskich i 11 krajów partnerskich. Obecni są m.in. szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, jego szwedzki odpowiednik Carl Bildt, szefowie MSZ Niemiec i Rosji, Guido Westerwelle i Siergiej Ławrow.

Sikorski wraz z Bildtem po sesji otwierającej obrady spotkali się z Azarowem. Jak oświadczył później Sikorski, ukraiński premier zapewnił go, że jego kraj nie zszedł i nie zejdzie ze ścieżki europejskiej; jednocześnie przedstawił trudności, z jakimi Kijów się boryka.

- Oferujemy władzom ukraińskim sposób na to, aby obniżyć polityczne koszty wprowadzenia reform i uzyskania wsparcia z instytucji międzynarodowych – dodał Sikorski. Odmówił podania szczegółów.

Z kolei w czasie rozmowy z Westerwellem ukraiński premier, cytowany w oficjalnym komunikacie, zaznaczył, że "partnerami dla UE w integracji europejskiej Ukrainy są czynne władze (...)", a nie - "naziści, ekstremiści i przestępcy".

- Azarow nazwał uczestników Euromajdanu nazistami – przekazały tę informację ukraińskie media.

Ławrow ocenił, że reakcja państw zachodnich na niepodpisanie przez Kijów umowy stowarzyszeniowej z UE jest histeryczna, a trwający konflikt między opozycją a władzami to sprawa wewnętrzna Ukrainy. Podkreślił, że Rosja uznaje wybór Ukrainy, ponieważ "podpisywanie czy niepodpisywanie - jest to suwerenny wybór Ukrainy". - W zależności od tego, jakiego wyboru dokona Ukraina, będziemy oceniać następstwa tego wyboru dla nas i – oczywiście – wyciągać wnioski, jeśli zajdzie taka potrzeba – powiedział.

W Brukseli konferencja przewodniczących Parlamentu Europejskiego postanowiła, że Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox mają być w gotowości, aby w razie potrzeby wznowić misję na Ukrainie. Jeszcze w grudniu lub w styczniu szef PE Martin Schulz ma wysondować w kontaktach z ukraińskim rządem i opozycją, czy i w jaki sposób misja może być użyteczna, by np. pomóc w nawiązaniu dialogu między skonfliktowanymi stronami.

Noc ze środy na czwartek minęła na Majdanie Niepodległości spokojnie. Demonstranci zaczęli akcję nękania oddziałów milicji pilnujących rządowych budynków. Kilkuset ochotników ze służby ochrony Majdanu przemaszerowało o godz. 2 obok siedzib prezydenta, premiera i parlamentu. Zdaniem organizatorów akcja "nocny patrol" będzie powtarzana co noc i ma sprawić, by "milicjanci pilnujący budynków nie zasnęli".

W Kijowie skoncentrowane są duże siły wojsk wewnętrznych MSW i jednostek specjalnych milicji Berkut, które w sobotę nad ranem rozpędziły manifestantów, a w niedzielę brutalnie odpierały ataki tłumu na siedzibę prezydenta.

Szef MSW Ukrainy Witalij Zacharczenko skrytykował tworzenie przez opozycję listy wrogów Euromajdanu, na której są nazwiska osób zaangażowanych w tłumienie protestów. Według Zacharczenki taka lista nosi znamiona przestępstwa.

Perspektywa rozwoju stosunków UE-Ukraina była w czwartek w Warszawie jednym z tematów rozmowy prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Włoch Enrico Letty. Jak powiedział PAP prezydencki minister Jaromir Sokołowski, Letta zadeklarował wsparcie dla polityki "otwartych drzwi" dla Ukrainy. Komorowski rozmawiał o Ukrainie również z wiceszefem PiS Adamem Lipińskim. Rozmowa dotyczyła m.in. skoordynowania działań polskich sił politycznych po listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, na którym Ukraina miała podpisać umowę stowarzyszeniową.

Solidarność z narodem ukraińskim oraz duchową jedność z obywatelami Ukrainy wyrazili biskupi polscy obrządku katolickiego i greckokatolickiego. "Ukraina zasługuje na to, by jej obywatele mogli żyć godnie, a ich prawa były szanowane i oparte na tych samych uniwersalnych wartościach, wyrastających ze wspólnych chrześcijańskich korzeni" - napisano w liście Episkopatu Polski do zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego oraz arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego, metropolity lwowskiego obrządku łacińskiego.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy