Tradycje narodowe i lokalne - kogo możemy spotkać w szopce?
„Do szopy hej pasterze, do szopy, bo tam cud” – tak brzmią pierwsze słowa jednej z tradycyjnych polskich kolęd.
Tradycja dotycząca tego, kogo pasterze w owej szopie spotkali, wydaje się spójna i poparta Nowym Testamentem. Jednak co kraj to obyczaj i w różnych zakątkach świata można spotkać mniej lub bardziej osobliwe postaci, które oddają cześć Dzieciątku Jezus.
Zwyczaj budowania bożonarodzeniowej szopki sięga IV w. Wówczas dzięki edyktowi mediolańskiemu chrześcijaństwo przestało być religią prześladowaną, a dzień 25 grudnia został uznany za święto kościelne. W tradycyjnych szopkach oprócz Dzieciątka, Maryi i Józefa pojawiały się figurki pasterzy oraz zwierząt. Bazowały one na zbudowanym w latach 30. IV wieku w Betlejem marmurowym żłóbku, wokół którego kilkadziesiąt lat później ustawiono figury św. Rodziny i pasterzy.
Kluczowym momentem w historii bożonarodzeniowych szopek było wybudowanie pierwszej żywej szopki przez św. Franciszka z Asyżu. Rozbudował on szopkę, dodając do niej kolejnych bohaterów. Zaangażował mieszkańców, którzy wcieli się w postacie św. Rodziny, pasterzy, a także Trzech Króli. Stajenkę wypełniono sianem i wprowadzono żywe zwierzęta – woła i osła. Po śmierci św. Franciszka ta tradycja była kontynuowana i rozpowszechniła się wkrótce na całą Europę, aż w końcu stając się tradycją ogólnoświatową.
Tradycyjna szopka, podróżując z kraju do kraju, ulegała rozmaitym modyfikacjom, które dostosowywały ją do kultury danego kraju czy regionu.
We Włoszech tradycja szopek najdłuższa. Szczególnie znane są szopki neapolitańskie. Są wielowymiarowymi gigantycznymi konstrukcjami. Wewnątrz poza św. Rodziną można znaleźć wiele postaci w tym żebraka, kulawego człowieka, niewidomego, chwalebne anioły, Cygankę, Trzech Króli, Maurów oraz pastuszka, który w śnie ujrzał narodziny Dzieciątka.
źródło: ecampania.it
W Piemoncie natomiast szopkę urozmaica postać Gelindo, który zgodnie z tradycją miał zapewnił gościnę Maryi i Józefowi, zanim dotarli oni do Betlejem.
źródło: blog.musement.com
Interesującym przykładem kulturowego dostosowania tradycji szopek są te budowane w Ameryce Południowej. W Peru stajenka powstaje z dyni. W wydrążonym zasuszonym owocu stawiane są wielobarwne postaci ubrane w tradycyjne peruwiańskie stroje. Kolorowy tłum wita narodzonego Jezusa. Natomiast wół i osioł zastąpieni zostali owca i lama.
źródło: en.todocoleccion.net
Chyba najbardziej ekscentrycznym pomysłem poszczycić się mogą Katalończycy. Wedle tradycji umieszczają oni w stajence pośród postaci ubraną w kataloński strój figurkę pasterza – kucającego i z opuszczonymi spodniami, Niekiedy trzymają one w ręku papier toaletowy. Ten posążek wedle tradycji przynosić ma jednak szczęście. Kataloński Caganer – bo tak jest nazywany źródłem pomyślności, plonów i urodzaju. Dlatego jego pominięcie w szopce przynosi pecha.
źródło: Facebook (Caganer)