22 lipca 1944 r. sowieckie rozgłośnie radiowe, także te polskojęzyczne, podały informację o powołaniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Aktu tego miała dokonać Krajowa Rada Narodowa w Chełmie. Utworzenie PKWN, uchodzące za akt założycielski PRL i próbę legalizacji ustroju komunistycznego nad Wisłą, było jednak sowiecką mistyfikacją.
Według komunistycznej propagandy PKWN powstał na mocy ustawy KRN uchwalonej 21 lipca. Ustawę mieli podpisać przewodniczący KRN Bolesław Bierut oraz przewodniczący PKWN Edward Osóbka-Morawski. Obu w tym czasie nie mogło być w Chełmie, który został opanowany przez Armię Czerwoną. W dodatku 21 lipca nie odbyło się żadne posiedzenie KRN.
W rzeczywistości PKWN został powołany w Moskwie na osobiste polecenie Stalina. Członkowie PKWN, z Edwardem Osóbką-Morawskim na czele, zostali przewiezieni do Chełma samolotami dopiero 27 lipca.
Władysław Gomułka w „Pamiętnikach” przyznał, że PKWN został sformowany w Związku Sowieckim, bez wiedzy członków KRN. „O powołaniu PKWN dowiedzieliśmy się z nasłuchu moskiewskiej stacji radiowej »Kościuszko« i innych sowieckich rozgłośni. Ani członkowie KC PPR, ani pozostali w kraju członkowie KRN nie wiedzieli nawet o zamiarach powołania PKWN” – pisał Gomułka.
„KRN nigdy nie uchwaliła ustawy o utworzeniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. W konsekwencji PKWN nigdy nie zaistniał w sensie prawnym, nawet w ustawodawstwie Polski Ludowej. Był więc organem nie tylko nielegalnym, ale i prawnie nieistniejącym. Zaistniał tylko faktycznie” – czytamy w publikacji IPN pt. „Sprzeczne narracje…”.
Dekrety PKWN były zatem przez wydawane nieistniejący prawnie organ. PKWN był nie tylko uzurpacją w świetle konstytucji kwietniowej, ale wręcz ośrodkiem zdrady narodowej.
Mimo to 22 lipca był uroczyście obchodzony jako Święto Odrodzenia Polski. Kolejne rocznice ogłoszenia manifestu PKWN były w Polsce Ludowej najważniejszym świętem państwowym. Organizowano festyny i oddawano do użytku najważniejsze inwestycje. Święto zniesiono w 1990 r.