Żeby nakręcić ten film będą musieli "zejść do piekła". Kiedy?
Mel Gibson ujawnił nowe szczegóły dotyczące długo oczekiwanej kontynuacji biblijnego hitu "Pasja" z 2004 roku. W rozmowie z Joe Roganem aktor i reżyser przyznał, że produkcja filmu, rozwijana co najmniej od 2016 roku, może ruszyć w 2026 roku.
"Mam nadzieję, że gdzieś w przyszłym roku. Wymaga to wielu rzeczy, ponieważ to długa, trudna podróż" – powiedział Gibson, dodając, że scenariusz napisany wspólnie z Randallem Wallacem, jest czymś wyjątkowym.
Gibson zdradził również oficjalny tytuł filmu: "Zmartwychwstanie Chrystusa" ("The Resurrection of the Christ"). Podkreślił, że nad scenariuszem pracują wspólnie z bratem i Wallacem, co gwarantuje połączenie kreatywnych umysłów, ale też odważne pomysły. Efekt ma być spektakularny.
Reżyser wspomniał, że aby prawidłowo przedstawić historię, trzeba zacząć od upadku aniołów, co wymaga przeniesienia akcji w inne wymiary i "zejścia do piekła". Gibson zaznaczył, że "Zmartwychwstanie" nie będzie linearną narracją, a wydarzenia będą przeplatać się z przeszłością, przyszłością i innymi światami, co nada filmowi element science-fiction.
W ubiegłym roku Gibson szukał lokacji w Europie, odwiedzając Maltę i południowe Włochy.
"Pasja" była niezależnym filmem, który osiągnął rekordowy sukces kasowy, zarabiając prawie 622 milionów dolarów. To najbardziej dochodowy film religijny wszech czasów. To również najbardziej dochodowy film wszech czasów w języku innym niż angielski. Film spotkał się z oskarżeniami o antysemityzm, ale jednocześnie z ogromnym zainteresowaniem, generując rezerwacje całych sal kinowych.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X