Napływają kolejne raporty o możliwości ataku Rosji na Ukrainę; konstruujemy pakiet unijnych sankcji wobec Rosji, by odpowiedź Zachodu była bardzo mocna - powiedział w piątek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Na konferencji prasowej po zakończeniu unijnego szczytu szef rządu podkreślił, że jeszcze w listopadzie ub.r. wśród przywódców państw UE nie było jeszcze świadomości ryzyka, wyłaniającego się zza naszej wschodniej granicy.
"Od kilku miesięcy bardzo mocno podnosimy tę kwestię i alarmujemy naszych partnerów w UE. Dzisiaj ta świadomość jest - zarówno po stronie Komisji Europejskiej, jak i naszych głównych partnerów" - oświadczył Morawiecki.
Dodał, że o tych wyzwaniach rozmawiał m.in z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, szefową KE Ursulą von der Leyen i przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem.
"To jest ogromne wyzwanie, ponieważ dzisiaj otrzymujemy kolejne raporty o mającym nastąpić najprawdopodobniej ataku w kolejnych dniach czy w najbliższych tygodniach" - podkreślił Morawiecki.
Przekazał, że na forum Rady Europejskiej, jak i w rozmowach bilateralnych, podnosił konieczność przygotowania wcześniej pakietu sankcji, które będą surowe i zdecydowane, by odpowiedź Zachodu była bardzo mocna. "Mogę powiedzieć, że ten cel powoli osiągamy" - oświadczył premier.