KE uruchamia procedurę naruszeniową przeciwko Polsce. „To napaść na polską konstytucję”

Artykuł
Uruchomienie procedury naruszeniowej wobec Polski skomentowali politycy
Fot. Canva

Komisja Europejska poinformowała w środę o uruchomieniu przeciwko Polsce procedury w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w związku z orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. - Wczorajszy wyrok TSUE jest elementem zaplanowanej akcji - skomentował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

- Zdaniem Komisji polski Trybunał Konstytucyjny naruszył art. 19 pkt 1 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) poprzez swoje dwa ostatnie orzeczenia. W konsekwencji tych orzeczeń osoby stające przed polskim sądem nie mają pełnych gwarancji opisanych w tym artykule. Uważamy, że to orzecznictwo narusza ogólne zasady niezawisłości, nadrzędności, skuteczności i jednolitości stosowania prawa unijnego oraz wiążących skutków orzeczeń TSUE - uzasadnił decyzję o wszczęciu procedury komisarz UE ds. gospodarki Paolo Gentiloni, który na konferencji prasowej w Brukseli informował o przebiegu cotygodniowego posiedzenia komisarzy unijnych.

Wspomniany przez przedstawiciela KE fragment TUE brzmi: "Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej obejmuje Trybunał Sprawiedliwości, Sąd i sądy wyspecjalizowane. Zapewnia on poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów. Państwa Członkowskie ustanawiają środki zaskarżenia niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii".

- Uważamy również, że (polski) TK nie spełnia już wymogu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy prawa, czego wymaga traktat. Unia Europejska jest wspólnotą wartości i prawa. Prawa Europejczyków na mocy traktatów muszą być chronione bez względu na to, gdzie żyją w Unii Europejskiej - dodał.

Polska ma dwa miesiące, by odnieść się do treści pisma

Komisja postanowiła uruchomić procedurę w związku z dwoma wyrokami TK. 14 lipca br. Trybunał orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z Konstytucją RP. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.

Z kolei 7 października br. polski TK uznał po rozpoznaniu wniosku prezesa Rady Ministrów, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją. Za niezgodny z konstytucją TK uznał także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.

Zdecydowany sprzeciw polityków

Uruchomienie procedury naruszeniowej wobec Polski przez Komisję Europejską skomentowali politycy m.in. premier Mateusz Morawiecki.

- Bardzo głęboko nie zgadzam się z taką tezą podstawową, że TK nie spełnia jakichś wymogów. Mogę tylko z wdzięcznością myśleć o fachowych pracach, decyzjach i werdyktach Trybunału Konstytucyjnego - powiedział premier.

Z kolei Beata Szydło uważa, że KE chce pozbawić Polskę prerogatyw suwerennego państwa.

- To już nie jest spór prawny, to atak na polską Konstytucję i podstawy polskiej państwowości - oznajmiła.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta jest zdania, że wczorajszy wyrok TSUE jest elementem zaplanowanej akcji.

- Dzisiaj w oparciu o tezy wyroku KE wszczyna postępowanie i chce podporządkować prawu unijnemu Trybunał Konstytucyjny w Polsce. To napaść na polską konstytucję i naszą suwerenność - powiedział. 

- Politycy Europejskiej Partii Ludowej uzgodnili z sędziami TSUE wyrok w sprawie Polski - napisał Paweł Lisiecki. 

Niezadowolenia nie kryją również publicyści 

- TSUE cichcem diametralnie zmienił formułę UE z organizacji suwerennych państw działających w ramach zawartych traktatów w federalne oberpaństwo poddane despotyzmowi samozwańczej „oświeconej elity” - twierdzi Ziemkiewicz. 

- Czy sejm RP mógłby już uznać TSUE za organizację przestępczą? - pyta prześmiewczo w mediach społecznościowych Krzysztof Karnkowski. 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy