- Wrogowie Iranu odeszli, a potężny Iran wciąż tu jest. Nie sądzę, że polityka Izraela zmieni się wraz z nowym rządem - ocenił rzecznik.
Iran uważa państwo żydowskie za wroga numer 1.
W niedzielę izraelski parlament zatwierdził nowy rząd pod przywództwem Naftalego Beneta. Oznacza to odsunięcie od władzy rządzącego od 12 lat premiera Benjamina Netanjahu.
Benet, szef niewielkiej nacjonalistycznej partii Jamina (W Prawo), jest pierwszym ortodoksyjnym i noszącym jarmułkę szefem rządu Izraela. Jair Lapid, wywodzący się z centrowego ugrupowania Jesz Atid (Jest Przyszłość), do września 2023 roku będzie szefem MSZ, a następnie ma zastąpić Beneta na stanowisku premiera.
Do koalicji weszło osiem partii - prawicowych, centrowych i lewicowych, w tym po raz pierwszy w historii Izraela ugrupowanie reprezentujące mniejszość arabską, stanowiącą ponad 20 proc. ludności Izraela. Większość z nich nie jest ze sobą związana ideologicznie, a wszystkie łączy to, że odmówiły przyłączenia się do gabinetu kierowanego przez Netanjahu, najdłużej urzędującego premiera kraju.