Przejdź do treści
16:50 Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio w wywiadzie dla telewizji ABC: w przypadku braku porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, Kreml musi liczyć się z "dodatkowymi konsekwencjami"
15:59 Rzecznik prasowy prezydenta RP Rafał Leśkiewicz: nie ma jeszcze decyzji o udziale strony polskiej w poniedziałkowym spotkaniu "koalicji chętnych"
15:35 Szefowa KE: przyjmuję z zadowoleniem propozycję Trumpa ws. gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy
14:50 Włochy: Papież Leon XIV wezwał podczas spotkania z wiernymi, w niedzielę w Castel Gandolfo, do modlitwy o dobry wynik wysiłków podejmowanych na rzecz zakończenia wojen. Apelował o to, by priorytetem w negocjacjach było zawsze dobro wspólne narodów
14:15 Prezydent Karol Nawrocki w Godziszowie Trzecim (Lubelskie): Polska ziemia musi być w rękach polskiego rolnika
14:00 Polskę czeka w najbliższych dniach zmiana pogody. Chłodne powietrze polarno-morskie przyniesie ochłodzenie, zaś po słonecznym początku tygodnia, synoptycy prognozują gwałtowne opady i nawet burze gradowe
13:10 Premier Włoch Giorgia Meloni, prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Finlandii Alexander Stubb i sekretarz generalny NATO Mark Rutte dołączą do poniedziałkowego spotkania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i prezydenta USA Donalda Trumpa
12:05 Zbigniew Bogucki, Szef Kancelarii Prezydenta, w Republice: Profesor Cenckiewicz, jako szef BBN, ma pełny dostęp do najbardziej tajnych materiałów. Potwierdził to wyrok WSA
Informacja InPost oraz Centrum Ratownictwa stoją za nową akcją społeczną. Już niebawem przy paczkomatach zlokalizowanych w całej Polsce zaczną działać defibrylatory AED, czyli urządzenia ratujące życie
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Otwock zaprasza na spotkanie z Tomaszem Sakiewiczem i Pawłem Piekarczykiem w środę, 20 sierpnia, o godz. 18:00 w sali widowiskowej Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury, ul. J. Poniatowskiego 10 w Otwocku
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Częstochowa zaprasza do składania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. nielegalnej migracji przez cały sierpień od 12-tej do 17-tej pod Jasną Górą przy wjeździe na parking od ul.Klasztornej
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

Walczył o wolną Polskę, zginął w więzieniu. 93 lata temu urodził się Jan Rodowicz "Anoda"

Źródło: Telewizja Republika

7 marca 1923 roku urodził się Jan Rodowicz "Anoda", żołnierz Szarych Szeregów, powstaniec warszawski, student architektury. Postać "Anody" została upamiętniona w kultowych książkach Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec" i "Zośka i Parasol".

Siostrzeniec Władysława Bortnowskiego

Jan Rodowicz urodził się 7 marca 1923 r. w Warszawie jako syn  Kazimierza Rodowicza, inżyniera i profesora Politechniki Warszawskiej, i Zofii z domu Bortnowskiej, siostry gen. Władysława Bortnowskiego. Był uczniem prywatnej Szkoły Powszechnej Towarzystwa Ziemi Mazowieckiej, gdzie wstąpił do 21. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej. Uczęszczał w latach 1935-39 do Liceum im. Stefana Batorego. W tym okresie został także członkiem 23. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego tzw. Pomarańczarni.

Wojenne losy

Po wybuchu II Wojny Światowej i opanowaniu kraju przez wojska niemieckie Rodowicz włączył się w antyniemiecką konspirację i wstąpił do Szarych Szeregów, gdzie uczestniczył w akcjach sabotażowych. Kontynuował także naukę na tajnych kompletach w Liceum Batorego i w 1941 r. zdał tam egzamin maturalny. Później zatrudnił się w warsztacie elektrotechnicznym, a później w Zakładach Radiowych Philipsa. Po maturze uczęszczał na kurs budowy maszyn i elektrotechniki, a później kształcił się w Szkole Elektrotechnicznej.

Równocześnie kontynuował działalność podziemną. W 1942 r. wziął udział w Zastępczym Kursie Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty Związku Walki Zbrojnej-Armii Krajowej "Agricola". Był także adeptem kursów wyszkolenia bojowego i dywersji. W listopadzie 1942 r. mianowano go zastępcą dowódcy 2. drużyny Feliksa Pendelskiego w Hufcu Centrum Grup Szturmowych Szarych Szeregów.

Uczestniczył w wielu akcjach bojowych m.in. pod Arsenałem, podczas której odbito z rąk niemieckich Jana Bytnara "Rudego" oraz akcji "Celestynów", mającej na celu odbicie więźniów przewożonych do obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Ułan Batalionu "Zośka"

We wrześniu 1943 r. po stworzeniu Batalionu "Zośka", Rodowicz został zastępcą dowódcy 3. plutonu Konrada Okolskiego 1. kompanii, którą dowodził Sławomir Bittner ps. Maciek. W listopadzie objął funkcję p.o. dowódcy plutonu "Ryszard" 2. kompanii "Rudy". W tamtym okresie uczestniczył m.in. w przygotowaniu akcji uwolnienia więźniów pod Milanówkiem i ataku na posterunek żandarmerii niemieckiej. Równocześnie w pierwszej połowie 1944 r. wspólnie z plutonem odbył szkolenie wojskowe w Puszczy Białej.

Po wybuchu Powstania Warszawskiego początkowo walczył na Woli, gdzie był zastępcą dowódcy 3. plutonu "Felek" Batalionu "Zośka". Brał m.in. udział w walkach o Cmentarz Ewangelicki, potem ciężko ranny, trafił do szpitala. 11 sierpnia został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari V klasy. Po ewakuacji Starówki przedostał się kanałami wraz z grupą rannych żołnierzy Batalionu "Zośka" na Śródmieście. Na tydzień znów trafił do szpitala, a później wrócił do kolegów walczących na Czerniakowie. Ponownie ranny, został nocą z 17 na 18 września przewieziony przez żołnierzy armii Berlinga pontonem przez Wisłę na Pragę.

Nowa rzeczywistość

Później przebywał na leczeniu w Otwocku, skąd powrócił na początku 1945 r. do rodziny przebywającej w Milanówku. Odnowił kontakty z kolegami z "Zośki". Objął także funkcję dowódcy oddziału dyspozycyjnego szefa Obszaru Centralnego Delegatury Sił Zbrojnych płk Jana Mazurkiewicza, gdzie zajmował się m.in. akcjami propagandowymi przeciw władzom komunistycznym. W sierpniu 1945 r. po rozwiązaniu Delegatury przeprowadził się do Warszawy, gdzie wspólnie z żołnierzami Batalionu "Zośka" nadzorował ekshumację i pochówek współtowarzyszy na Powązkach.

We wrześniu 1945 r. po apelu płk Mazurkiewicza ujawnił się przed Komisją Likwidacyjną AK Okręgu Centralnego, z którą później przez pewien czas współpracował. W tym okresie zajmował się spisywaniem list poległych i zaginionych żołnierzy Batalionu "Zośka" i współtworzył "Archiwum Baonu Zośka". Rozpoczął również studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej, z którego w kolejnym roku przeniósł się na Wydział Architektury.

Wyrzucony przez okno, jak bohater III części Dziadów

24 grudnia 1948 r. Rodowicz został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i przewieziony do gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, gdzie poddano go brutalnemu śledztwu. Jan Rodowicz zginął 7 stycznia 1949 r. w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Według UB wyskoczył z IV piętra budynku, ale wiele przemawia za tym, że został z niego wypchnięty. 12 stycznia zwłoki "Anody" w tajemnicy przetransportowano do zakładu pogrzebowego, później anonimowo pochowano na Powązkach. Bliscy o jego śmierci dowiedzieli się kilka tygodni później, dokonali ekshumacji i przeniesienia zwłok do rodzinnego grobu na Starych Powązkach.

Skromny bohater...

Anna Jakubowska ps. Paulinka, koleżanka "Anody" z powstania wspominała, że dla niej był on kwintesencją cech, które ceni najbardziej. – Był wielkim bohaterem powstania, czym się zupełnie nie szczycił. Tak samo traktował podwładnych, jak i zwierzchników. Nigdy nie dążył do tego, by być ważniejszym od kogoś innego. Bardzo odpowiedzialny, miał niezwykłą osobowość - wrażliwą, pogodną, pełną dowcipu. Przed powstaniem byłam z nim na tzw. bazie leśnej, czyli obozie szkoleniowym w terenie w ramach przygotowań do akcji „Burza”. Wszyscy byli bardzo zmęczeni i każdy starał się przespać. Także on, z nieodłącznym karabinem w ramionach, zasnął na trawie. Wtedy koledzy oplątali go sznurem i czekali jak się zachowa. Po przebudzeniu Janek próbował się uwolnić, śmiejąc się równocześnie z naszego pomysłu. On był w grupie dowódczej, był instruktorem. Gdyby taki kawał zrobić komuś innemu, mógłby zareagować nawet wydaleniem z obozu, jednak „Anoda” miał do siebie dystans – wspominała "Paulinka".

Rodowicz jest patronem drużyn harcerskich i ulic, poświęcono mu film dokumentalny i sztukę telewizyjną, pośmiertnie został także odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

pap

Wiadomości

Dr Kida o Clifford Chance: niejasne tłumaczenie kancelarii nagradzanej w Rosji

Turniej WTA w Cincinnati. Świątek zagra z Rybakiną o finał

Cieplucha: kancelaria Clifford Chance posłużyła do przejęcia mediów publicznych!

Prezydent Karol Nawrocki: Będę nas prowadził do jasnego celu, jakim jest silna Polska

Błędy w segregacji odpadów mogą nas słono kosztować

Szefowa Komisji Europejskiej: Granic międzynarodowych nie można zmieniać siłą

Mimo formalnych zakazów rosyjska propaganda szaleje w Europie

Matecki do Wielowieyskiej: Ustrój autorytarny wsadzający niewinne osoby do więzień mamy już dzisiaj

Prezydent w Godziszowie Trzecim: Uważam, że możemy marzyć o rzeczach wielkich

Niedzielne przesłanie Leona XIV: nieśmy światu nie broń, a ogień miłości

Nawrocki kontra Tusk i Kaczyński? Prezydent idzie własną drogą

Podczas wizyty w Białym Domu Zełenskiemu mogą towarzyszyć Stubb, Rutte, Meloni i Macron

Skandal nowego typu. KPO pogrąża Tuska i Hołownię

Bogucki: Cenckiewicz wykazywał patologię służb z czasów pierwszych rządów Tuska, teraz się mszczą

KPO w chaosie. Rząd Tuska wprowadził kryteria bez zasad

Najnowsze

Dr Kida o Clifford Chance: niejasne tłumaczenie kancelarii nagradzanej w Rosji

Błędy w segregacji odpadów mogą nas słono kosztować

Szefowa Komisji Europejskiej: Granic międzynarodowych nie można zmieniać siłą

Mimo formalnych zakazów rosyjska propaganda szaleje w Europie

Matecki do Wielowieyskiej: Ustrój autorytarny wsadzający niewinne osoby do więzień mamy już dzisiaj

Turniej WTA w Cincinnati. Świątek zagra z Rybakiną o finał

Cieplucha: kancelaria Clifford Chance posłużyła do przejęcia mediów publicznych!

Prezydent Karol Nawrocki: Będę nas prowadził do jasnego celu, jakim jest silna Polska