W obronie ojczystej mowy. 120 lat temu strajkowały dzieci ze szkoły we Wrześni
120 lat temu, 20 maja 1901 r., dzieci ze szkoły we Wrześni w Wielkopolsce zbojkotowały naukę religii w języku niemieckim. Uczniów ukarano chłostą, rodziców skazywano na kary więzienia. Mimo represji bojkot niemieckiego trwał we Wrześni do 1904 r. Protest odbił się echem we wszystkich trzech zaborach i w wielu krajach Europy.
20 maja 1901 r. niemiecki nauczyciel Schölzchen wymierzył karę cielesną 14 dzieciom za odmowę odpowiadania w języku niemieckim na lekcji religii. W reakcji na to przed szkołą zebrał się wzburzony tłum. Uczestników zajść władze niemieckie ukarały więzieniem i grzywnami.
W procesie gnieźnieńskim państwo pruskie pozwało strajkujące dzieci oraz występujących w ich obronie rodziców do sądu. Skazano 25 osób. Minimalny czas kary wyniósł 2 miesiące aresztu, a maksymalny 2,5 roku więzienia. Najsurowiej ukarano Nepomucenę Piasecką. Po apelacji od zarzutów uwolniono tylko jedną osobę.
Fotograf ukarany za zdjęcia z Wrześni
Za winnego został uznany nawet fotograf z Wrześni Szymon Furmanek, którego skazano na 200 marek grzywny z zamianą na 40 dni więzienia. Postawiono mu zarzut „wykonania i rozpowszechniania trzech fotografii osób związanych ze sprawą wrzesińską”. Zdjęcia były rozchwytywane przez Polaków daleko poza Księstwem Poznańskim, były także reprodukowane przez prasę polską i zagraniczną. Pruski prokurator dopatrzył się w nich „gloryfikacji przestępców” i „zachęcania” do ich naśladowania. Sąd ukarał także Marcelego Piaseckiego za rozpowszechnianie tych fotografii, a Kazimierza Kaczmarka za samo ich przechowywanie.
120 lat temu we Wrześni doszło do strajku dzieci przeciw germanizacji https://t.co/KfKSsY5Z4O pic.twitter.com/Z2U1BfwxC0
— Dzieje.pl (@dziejepl) May 20, 2021
Cesarz Wilhelm II w mowie malborskiej stwierdził, że „znów doszło do tego, że polska buta chce ubliżyć niemczyźnie”.
Brutalne prześladowania dzieci polskich we Wrześni przez pruski rząd spowodowały, że polski opór przeciw germanizacji jeszcze się wzmocnił, a Polacy we wszystkich zaborach zjednoczyli się. Przeciw brutalnej germanizacji polskich dzieci protestowali Maria Konopnicka i Henryk Sienkiewicz. Konopnicka napisała emocjonalny wiersz „O Wrześni”, a Sienkiewicz w krakowskim czasopiśmie „Czas” opublikował dwa listy: „O gwałtach pruskich” oraz „List otwarty do J.C.M. Wilhelma II, króla pruskiego”. W listach tych piętnował postępowanie władz pruskich wobec polskich dzieci, a także antypolską politykę pruską. Sienkiewicz apelował: „Szkoła, a w niej nauczyciel, w Królestwie Pruskim nie jest przewodnikiem, który dziecko polskie oświeca i prowadzi do Boga, ale jakimś bezlitosnym ogrodnikiem, którego urzędowym obowiązkiem jest zdrową polską latorośl przemocą przerobić, choćby na krzywą i skarlałą płonkę niemiecką. I oto z każdym rokiem więcej w tych szkołach łez, więcej świstu rózeg, więcej męczeństwa. (...) W dzisiejszych czasach wysuwa się, jako największa, tylko jedna wojna: całego państwa, całej potęgi pruskiej z dziećmi”.
120 lat temu we Wrześni doszło do strajku dzieci przeciw germanizacji https://t.co/NhDxclkTUz
— Radio Maryja (@RadioMaryja) May 20, 2021
„Zapadł niesłychany wyrok! Nie podniesiono na żadnego ze szkolnych katów ręki, nie było napaści ani czynów przemocy, a jednak rodziców tych małych dzieci skatowanych przez pruską szkołę sądy pruskie ukarały długim więzieniem za to, że pod wpływem rozpaczy i litości wypowiedzieli zbyt głośno słowa oburzenia przeciw takiej szkole i takim nauczycielom […] Po skatowaniu dzieci skazano na więzienie rodziców, którzy pracowali na ich chleb. Czy chodziło również o to, by bohaterskie dzieci pomarły z głodu? Niech się więc poruszą serca wszystkich naszych matek! Dajmy chleba dzieciom, przynieśmy pociechę rodzicom, że ich nieszczęsne dzieci nie będą zmuszone żebrać. Prawo Boże, prawo chrześcijańskie, nakazuje nam litość nad dziećmi, wszystkimi, a cóż dopiero, gdy chodzi o takie dzieci” – pisał dalej Sienkiewicz.
Za przykładem dzieci wrzesińskich poszli uczniowie w innych szkołach zaboru pruskiego. W 1906 r. opór dzieci, podtrzymywany przez rodziców, przybrał postać powszechnego strajku. W fazie największego nasilenia strajkowało ok. 75 tys. dzieci w ok. 800 szkołach.