Składam dziś hołd bohaterskim obrońcom Ojczyzny i strażnikom polskiego morza, ofiarom reżimu komunistycznego – napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych oficera i marynarzy, ofiar terroru komunistycznego. List odczytał gen. dyw. Dariusz Łukowski, Dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN.
„Składam dziś hołd bohaterskim obrońcom Ojczyzny i strażnikom polskiego morza, ofiarom reżimu komunistycznego” – podkreślił Duda. Prezydent przypomniał, że „realizując wolę admirała Józefa Unruga, przenosimy do tutejszego panteonu doczesne szczątki marynarzy, o których uhonorowanie apelował dowódca Floty”. „W ten sposób niepodległa Rzeczpospolita wypełnia powinność naprawienia krzywd zadanych patriotom w czasach zniewolenia” – wskazał. „Władze państwa dokładają wszelkich starań, aby przywrócić dobre imię oficerom, podoficerom i marynarzom, którzy dali dowody męstwa i zapłacili najwyższą cenę za wierność złożonej przysiędze” – dodał.
W liście Andrzej Duda przypomniał, że komandor Adam Rychel uczestniczył w obronie Helu jako dowódca baterii nadbrzeżnej, był więźniem niemieckich obozów jenieckich, a po zakończeniu II wojny światowej Komendantem Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej i Zastępcą Szefa Sztabu Głównego Marynarki Wojennej. Natomiast starszy marynarz Henryk Zając, mieszkając podczas wojny we Francji, zaciągnął się do Armii Polskiej i służył na ORP „Conrad”, a po wojnie kontynuował służbę w kraju. Z kolei mat Karol Martyński, słuchacz Szkoły Specjalistów Morskich, w 1951 roku służył w dywizjonie trałowców na ORP „Motława”. Wszyscy trzej mimo wzorowej służby zostali na podstawie fałszywych oskarżeń aresztowani i poddani brutalnemu śledztwu przez Informację Wojskową. Marynarz Zając skonał wskutek tortur w więzieniu, mat Martyński został po sfingowanym procesie skazany na karę śmierci i zgładzony, a komandor Rychel od okrutnych przesłuchań utracił zdrowie i, zwolniony z aresztu, zmarł przedwcześnie.
„Władza narzucona naszemu narodowi przez Moskwę starała się skalać i zatrzeć pamięć o nich, pozbawiając prawa do żołnierskiego pochówku. Ale prawda przetrwała dzięki staraniu rodzin, przyjaciół i towarzyszy broni. Obecna uroczystość jest zwycięstwem patriotów nad zdrajcami, ofiar nad katami. Oddając ostatnie honory zamęczonym marynarzom, wolna Polska zaświadcza, że nigdy nie zapomina o swoich wiernych synach” – podkreślił prezydent.
Jak zaznaczył, „chcę dziś podziękować za dzielność i wytrwałość bliskim trzech bohaterów i zapewnić, że Rzeczpospolita zawsze będzie czcić ich pamięć”. „Ich niezłomność i poświęcenie są słusznym powodem do dumy dla potomnych i następców w marynarskiej służbie” – dodał.
Prezydent podziękował również tym, którzy przyczynili się do powstania Kwatery Pamięci na oksywskiej nekropolii i dzięki którym możemy tutaj uroczyście żegnać kolejnych bohaterów: Instytutowi Pamięci Narodowej z zespołem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, Marynarce Wojennej RP, Prezydentowi Miasta Gdyni Wojciechowi Szczurkowi i pracownikom Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które koordynuje prace współdziałających instytucji. „Ten długoletni trud jest wypełnieniem zobowiązań, jakie spoczywają na naszym suwerennym państwie, aby odszukać i godnie pogrzebać wszystkich obrońców Ojczyzny, którzy nadal spoczywają bezimiennie w nieznanych miejscach” – podkreślił.
„Niech czyny i ofiara żegnanych dzisiaj marynarzy będą wzorem i inspiracją dla kolejnych pokoleń żołnierzy w służbie Rzeczypospolitej” – napisał. „Cześć i chwała bohaterom!” - dodał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Michalak: Możemy być z siebie dumni
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?