Przejdź do treści

Pochowana z czaszką ptaka w ustach. Nowe ustalenia dot. ciała z jaskini k. Ojcowa

Źródło: Fot.: pixabay/Free-Photos

W jednej z jaskiń na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej zostały znalezione szczątki dziewczynki. Około 12-letnia dziewczynka przybyła do Polski wraz z najeźdźcami podczas potopu szwedzkiego. Jednak nie wróciła do Skandynawii. Według najnowszych ustaleń została pochowana w jaskini Tunel Wielki z czaszką zięby w ustach.

Dziewczynkę pochowano w bardzo płytkim grobie, tuż pod powierzchnią w jednej z dwóch komór jaskini Tunel Wielki (Małopolska) niedaleko Ojcowa. Największym zaskoczeniem było to, że 12-letnie dziecko pochowano z czaszką ptaka w ustach. Druga ptasia czaszka znajdowała się obok policzka dziewczynki.

Co prawda znaleziska szczątek dokonano już kilkadziesiąt lat temu, kiedy trwały w tym miejscu wykopaliska. W ostatnich latach naukowcy postanowili przyjrzeć się niespotykanemu odkryciu. Dokonali jego szczegółowych analiz, w tym genetycznych.

Przybyła podczas potopu

Po kilku latach prac naukowcy są niemal pewni, iż poznali historię dziewczynki. Według nich, mogła przybyć do Polski na początku drugiej połowy XVII w., wraz z wojskami najeźdźczymi podczas potopu szwedzkiego.

- To nie były typowe badania archeologiczne. Aby dojść do takiego wniosku, musieliśmy zastosować szerokie spektrum metod badawczych. To była detektywistyczna praca - powiedziała dr Małgorzata Kot z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, która wraz z zespołem analizuje to niezwykłe znalezisko w ramach projektu finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki.

Na konkretne ustalenie złożyło się wiele pośrednich dowodów. Według naukowców pochówek był bardzo nietypowy, jak na obszar Polski, w którym odnaleziono szczątki. Z analiz genetycznych wynikło, że zmarła nie była Słowianką. Tropy prowadziły głównie w kierunku ziem zamieszkałych przez Finów.

Badaczom ciężko było precyzyjnie ustalić czas śmierci. Jednak ostatecznie udało się to zrobić. Wszystko dzięki zastosowaniu metody radiowęglowej. Ustalono, że do pochówku doszło w drugiej połowie XVII lub w XVIII wieku.

Pogańskie praktyki

Następnie naukowcy rozejrzeli się za zbliżonymi rytuałami pogrzebowymi w ówczesnej Skandynawii. Nie udało im się znaleźć bezpośrednich analogii. Jednak zwrócili uwagę, że w niektórych regionach Finlandii kilkaset lat temu chrześcijaństwo nie było jeszcze tak mocno zakorzenione i nierzadkie były praktyki nawiązujące do czasów pogańskich.

Dr Kot zaznacza, że w niektórych jej częściach jeszcze w XIX wieku osoba, która zginęła w lesie, musiała być pochowana właśnie tam, a nie na cmentarzu.

- Nasz fiński kolega, doktor Frog, zwrócił uwagę na to, że ptaki symbolizowały nawet wówczas wędrówkę duszy po śmierci. Jednak pochówków z głowami ptaków nie znamy z terenu północno-wschodniej Skandynawii - zaznacza dr Kot.

- Zaczęliśmy szukać okoliczności, kiedy w XVII i XVIII w. ludzie z północy mogli się znaleźć w rejonie Ojcowa. Na plan pierwszy zdecydowanie wysuwa się tutaj czas potopu szwedzkiego, podczas którego najeźdźcy jeszcze w 1655 r. zajęli ojcowski zamek, obsadzając go swoją załogą - przyznała dr Michał Wojenka z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Dr Wojenka wyjaśnia, że dziewczynka mogła znaleźć się w tym miejscu ze względu na to, że w potopie uczestniczyły również wojska fińskie.

Historyczne źródła podają, że w szwedzkim garnizonie na Wawelu było 3 tys. żołnierzy, głównie Finów. Wojska dotarły do Małopolski na jesieni. Według badaczy część tego garnizonu znajdowała się na zamku w Ojcowie, który jest nieopodal jaskini Tunel Wielki.

- Często sobie wyobrażamy, że w czasie potopu do Polski wkroczyła wyłącznie regularna armia, ale z ówczesnych relacji wiemy, że w taborach było też całkiem sporo kobiet i dzieci. Tak też było i przypadku szwedzkiego garnizonu na zamku w Ojcowie - twierdzi dr Wojenka.

Z badań i analiz kości wynika, że dziewczynka nie miała lekkiego życia. Na kościach widoczne są tzw. linie Harrisa, które świadczą o tym, że w czasie swojego życia cierpiała głód.

- Wiemy, że zmarła była obca na tych ziemiach. Obcy jest też rytuał, w jakim została pochowana. Wszystkie elementy układanki wydają się wskazywać, że przybyła ona do Polski wraz z najeźdźcami w czasie potopu. I nigdy już Polski nie opuściła - zaznaczają badacze.

- Jak z cytryny wycisnęliśmy z dostępnych analiz, tyle informacji, ile było to możliwe. Uważamy, że na 95 proc. nasza wersja wydarzeń jest właściwa - dodaje dr Wojenka.

 

naukawpolsce

Wiadomości

Tragedia w Brazylii. W dżungli odnaleziono argentyńskiego turystę

Wulkan na greckiej wyspie Santorini wykazuje oznaki aktywności

Sprawdzili dlaczego życie powstało na Ziemi. Mogło gdzie indziej?

Wielkie problemy floty Putina. Może być jeszcze gorzej

Gwałtowny wzrost populacji szczurów w miastach

Tysiące Serbów blokowało mosty. Szli dwa dni z Belgradu

Trump realizuje plan. Te kraje obłożył dziś wysokimi cłami

Prof. Krasnodębski: Polska jest w stanie rozkładu

Wszystkie rosyjskie statki i okręty opuściły wschodnią część Morza Śródziemnego

Dezercja nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Wieczór autorski dziennikarza Republiki i autora bestsellera "Historia cenzury"

Dzisiaj informacje Telewizja Republika 01.02.2025

Donald Trump do terrorystów: "znajdziemy was i zabijemy"

Pakt migracyjny przyklepany. Trzaskowski milczy. Tusk ukrywa informacje. Zapłacą Polacy

Nie żyje Wojciech Trzciński. Słynny kompozytor miał 75 lat

Najnowsze

Tragedia w Brazylii. W dżungli odnaleziono argentyńskiego turystę

Gwałtowny wzrost populacji szczurów w miastach

Tysiące Serbów blokowało mosty. Szli dwa dni z Belgradu

Trump realizuje plan. Te kraje obłożył dziś wysokimi cłami

Prof. Krasnodębski: Polska jest w stanie rozkładu

Wulkan na greckiej wyspie Santorini wykazuje oznaki aktywności

Sprawdzili dlaczego życie powstało na Ziemi. Mogło gdzie indziej?

Wielkie problemy floty Putina. Może być jeszcze gorzej