W polskiej armii w czasie II wojny światowej służył niedźwiedź Wojtek. Przeszedł cały szlak bojowy armii generała Władysława Andersa, a po wojnie, 15 listopada 1947 roku, miś został przekazany do ogrodu zoologicznego w Edynburgu.
W kwietniu 1942 roku polscy żołnierze w Iranie za parę puszek konserw odkupili małego niedźwiadka brunatnego od przygodnie napotkanego arabskiego chłopca. Miś został oficjalnie wciągnięty na stan ewidencyjny 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii, z którą to jednostką przeszedł cały szlak bojowy: z Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt do Włoch, a po demobilizacji do Wielkiej Brytanii.
Łukasz Wierzbicki, podróżnik, pisarz, autor książki "Dziadek i niedźwiadek", o niedźwiedziu Wojtku usłyszał pierwszy raz w 2008 roku. Nie mógł uwierzyć, że niedźwiedź może brać udział w wojnie. W prasie czy książkach, w radiu czy telewizji nikt nigdy o tym nie wspomniał.
Wierzbicki napisał więc książkę o Wojtku, której dedykował dzieciom. Przyznaje, że bardzo długo zastanawiał się, w jakiej konwencji napisać opowieść o wojnie tak, aby była przystępna dla najmłodszych. W końcu wymyślił historię o dziadku, który prowadzi wnuczkę do zoo i przy wybiegu z niedźwiedziami opowiada jej historię Wojtka, a wojna jest gdzieś w tle.
Łukasz Wierzbicki opowiada, jak podczas działań pod Monte Cassino zwierzę pomagało w noszeniu ciężkich skrzyń z amunicją artyleryjską.
- On pomagał kolegom żołnierzom - mówił pisarz. Od tamtej pory symbolem 22. Kompanii stał się niedźwiedź z pociskiem w łapach. Odznaka taka pojawiła się na samochodach wojskowych, proporczykach i mundurach żołnierzy.
Po wojnie 22. Kompania jako część 2. Korpusu Polskiego została przetransportowana do Glasgow w Szkocji, a razem z nią niedźwiedź. Po demobilizacji jednostki zapadła decyzja o oddaniu niedźwiedzia do ogrodu zoologicznego w Edynburgu. Wojtek zamieszkał tam od 15 listopada 1947 roku, zdechł 2 grudnia 1963 roku w wieku 22 lat. O jego śmierci poinformowały wówczas brytyjskie stacje radiowe.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”