Instytut Pamięci Narodowej wstrzymuje projekt, który został rozpoczęty w czasie trwania kadencji poprzedniego prezesa. Chodzi o przeniesienie sowieckich pomników do skansenu.
– Realizacja tego pomysłu została wstrzymana de facto ze względu na brak możliwości jego wykonania – wskazuje, w rozmowie z portalem Onet.pl Andrzej Arseniuk, dyrektor biura prezesa IPN. Jak podkreśla Arseniuk, w założeniach "nigdzie nie zostało określone, kto poniesie koszty logistyczne przeprowadzenia całej operacji".
Pomniki miały trafić do jednego, zajmującego kilka hektarów skansenu. Po podliczeniu okazało się, że tego typu obiektów jest nieco mniej niż 200, najwięcej na Ziemiach Odzyskanych. W 2016 r. planowano przedstawić plan samorządom i władzy centralnej, gdyż IPN nie udźwignąłby kosztów całego przedsięwzięcia. Plany IPN-u w 2016 r. zaogniły stosunki między Polską a Rosją. Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew powiedział – mamy fatalne relacje. Każdy gest dobrej woli Kremla spotyka się z niechęcią Polski. Jeżeli ktoś myślał, że usunięcie pomników sowieckich uderzy w Rosję, był w błędzie. Ta decyzja podważyła prestiż Polski na arenie międzynarodowej.
IPN wkrótce ma przedstawić nowa formę likwidacji pomników Armii Czerwonej.