Przejdź do treści
17:04 Toruń: Protest po ataku obcokrajowca na 24-latkę. Kobieta walczy o życie w szpitalu
16:27 Izrael: W okolicach Tel Awiwu słyszano eksplozje. Iran wystrzelił serię rakiet
16:10 Sport: Robert Kubica w barwach zespołu AF Corse zwyciężył w 24-godzinnym wyścigu Le Mans na Circuit de la Sarthe w najbardziej prestiżowej kategorii Hypercar
15:53 Pomorskie: Dwie osoby zostały poszkodowane w trakcie zawodów motocrossowych na torze w Gdańsku
15:31 WKS: 14 ofiar śmiertelnych zderzenia minibusu z ciężarówką
14:42 Indie: Sześć osób zginęło w wyniku zawalenia się mostu w mieście Pune
14:06 Konflikt na Bliskim Wschodzie: Ewakuacja Polaków z Izraela i Bliskiego Wschodu odbędzie się w poniedziałek lub we wtorek - okazuje się jednak, że przeprowadzą to prywatne firmy, a Polacy będą musieli ponieść koszt podróży indywidualnie
13:50 Polska: Prezydent elekt Karol Nawrocki w niedzielę podziękował za "modlitewne wsparcie" w intencji jego zwycięstwa w wyborach prezydenckich
12:49 IMGW: W niedzielę upał na zachodzie kraju - nawet 33 st. C
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Aleksandrów Łódzki zaprasza na spotkanie z posłem Markiem Jakubiakiem. 16 czerwca, godz. 18:00. Hotel i Restauracja "Pelikan" ul. Wierzbińska 58, Aleksandrów Łódzki
Wydarzenia Klub Gazety Polskiej w Piotrkowie Tryb. zbiera podpisy poparcia dla referendum w sprawie odwołania Prezydenta i Rady Miasta i sprzeciwu wobec nielegalnej imigracji Piotrków ul. Konarskiego. Poniedziałek-piątek w godz. 11-18
Wydarzenie Klub GP Gdańsk II organizuje 21 czerwca (sobota) piknik patriotyczny w Rekownicy (gmina Nowa Karczma), odjazd autokaru spod ECS w Gdańsku o godzinie 15:15, w programie msza św. dziękczynna za wybór prezydenta, koncert Andrzeja Kołakowskiego
Wydarzenie Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Kluby Gazety Polskiej w Gdyni i Wejherowie zapraszają na spotkanie z Posłami Dariuszem Mateckim i Mariuszem Goskiem które odbędzie się 27.06 o g. 17:30 w Gdyni, w budynku Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości ul. 10 lutego 33
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej w Słupsku zaprasza na marsz przeciwko masowej migracji, 22 czerwca, godz. 16.00, Bulwary Słupskie MDK
NBP NBP informuje: Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: „Polska ma już 509 ton złota – więcej niż Europejski Bank Centralny! To dowód na skuteczną strategię, która wzmacnia wiarygodność Polski i buduje bezpieczeństwo finansowe obywateli"
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

Czerwiec 1976. Cena robotniczego zwycięstwa

Źródło: Fot. Twitter/@Macierewicz_A

Dokładnie 24 czerwca 1976 roku premier Piotr Jaroszewicz przedstawił w Sejmie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej założenia drastycznej podwyżki cen wielu artykułów żywnościowych. Decyzji towarzyszyła arogancka propaganda, której skutkiem były masowe demonstracje.

Zdrożeć miały między innymi: mięso i ryby o 69 procent, masło o 60 procent, nabiał o 64 procent i cukier o 90 procent. Podwyżka oznaczała zepchnięcie większości robotników na krawędź ubóstwa. Z tego względu robotnicy Ursusa, Radomia i Płocka w odpowiedzi na podwyżkę cen podstawowych artykułów wyszli na ulice.

Następnego dnia niemal nikt w Polsce nie pracował, na co wskazywały dane, dotyczące poboru mocy i energii. W Warszawie strajkowały zakłady Świerczewskiego, Nowotki i Kasprzaka oraz Fabryka Samochodów Osobowych,. W Łodzi liczne zakłady włókiennicze, a także fabryki we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Elblągu, Radomsku i Starachowicach. Robotnicy poszczególnych zakładów nie wiedzieli jednak o sobie nawzajem. Ułatwiło to władzy pacyfikację protestów tam gdzie pracownicy wyszli za bramy bądź przeczekanie ich, jeśli zostali w zakładach.. 

Do ulicznych wystąpień doszło w Ursusie, Radomiu i Płocku. Wcześniej ekipa Edwarda Gierka, która doszła do władzy po tym, jak Władysław Gomułka krwawo stłumił protest robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r i musiał ustąpić, lubowała się w pokazywaniu w telewizji spotkań prominentów z załogami zakładów pracy. Na wiadomość o podwyżkach robotnicy domagali się więc rozmów, ale nigdzie się ich nie doczekali.

Ursus: protest na torach kolejowych

W Ursusie, wtedy jeszcze osobnym mieście, pracownicy liczącej 15 tys załogi fabryki traktorów najpierw zażądali przyjazdu władz.

- Tłum robotników zgromadził się 25 czerwca 1976 r. na krzyżówkach między halą zakładu remontowo-energetycznego a halą zakładu silników. Ponieważ do robotników przyszedł tylko przewodniczący Rady Zakładowej Związku Zawodowego Metalowców (..) który nie miał żadnego znaczenia. Zebrani na wiecu ruszyli pochodem do dyrektorów i towarzyszy urzędujących w budynku administracyjnym nazywanym Białym Domem i znajdującym się już poza ogrodzonym terenem fabryki (..). Dyrektor naczelny fabryki i sekretarz komitetu fabrycznego PZPR nie mieli nic do powiedzenia - rekonstruje przebieg wydarzeń Jerzy Domżalski.

- W tej sytuacji robotnicy opuścili zakład, a zauważywszy odcięcie połączeń telefonicznych w mieście postanowili o strajku powiadomić cały kraj przez zablokowanie ruchu na linii kolejowej Warszawa-Kutno. Zatrzymano przejeżdzający pociąg, a następnie rozkręcono tory i zatarasowano je przez przetoczenie lokomotywy w powstałą wyrwę - opisuje prof. Wojciech Roszkowski.

Jak precyzuje Domżalski, zablokowano obie najważniejsze magistrale: śląską i warszawsko-berlińską. Robotnicy siedzieli na torach, agresji nie było.

Wprost przeciwnie, jak wskazuje Domżalski:

- W pobliskim odkrytym basenie kąpały się dzieci, dla których właśnie zaczynały się wakacje. Ich śmiech i radosne okrzyki przez większość dnia towarzyszyły strajkującym.

Chociaż robotnicy dowiedzieli się z radia po godz 20 o odwołaniu podwyżki przez Jaroszewicza, wielu powątpiewało, czy to wiadomość prawdziwa i pozostało na torach.  

Gdy wieczorem protestujący już spokojnie się rozchodzili, przed godz 22 nastąpił atak milicji. Kolumny bud z funkcjonariuszami ZOMO nadjechały z dwóch stron, od stacji kolejowych we Włochach i Ursusie. Zomowcy byli w pełnym rynsztunku, mieli hełmy, przyłbice nasunięte na twarze, tarcze i długie pałki. Zaatakowali w świetle samochodowych refektorów.  Użyli pałek, gazów łzawiących i petard. Do późnej nocy milicja wyłapywała na ulicach domniemanych uczestników protestu, przy tej okazji ucierpieli przypadkowi przechodnie. Zachowanie MO przypominało obserwatorom łapanki z czasów okupacji hitlerowskiej. W samym Ursusie aresztowano 300 osób.

Radom: całe miasto w demonstrantach

Od rana 25 czerwca 1976 r. strajkował też cały Radom. Protest zaczęli robotnicy Zakładów Metalowych im. gen. Waltera, a do ich pochodu dołączyły załogi Radoskóru, Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego oraz wytwórni telefonów. Tłum skupił się przed dziesiątą pod gmachem Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Lokalny sekretarz Janusz Prokopiak zapowiedział w ciągu godziny przekazanie odpowiedzi z Warszawy na żądanie rozmów. Opuścił jednak gmach bocznym wyjściem. Gdy dowiedzieli się o tym robotnicy, weszli do środka.

- Oburzenie manifestantów wzmogło znalezienie w bufecie KW zapasów wędlin. Zaczęto demolować budynek komitetu. Około 15,00 gmach KW podpalono tak skutecznie, iż z pożaru ocalały tylko mury. Z wyjątkiem obleganego kompleksu Urzędu Wojewódzkiego oraz Komendy Wojewódzkiej MO, skąd zabarykadowani funkcjonariusze rzucali petardy, cały Radom był w rękach demonstrantów - opisuje Wojciech Roszkowski.     

Krążące nad miastem helikoptery filmowały i fotografowały uczestników zajść, a władza szykowała się do kontrofensywy. Wcześniej jednak ulicą Żeromskiego przeszła grupa po cywilnemu, wybijając szyby wystawowe. Byli to esbecy, dokonywane przez nich spustoszenia miały uwiarygodnić gotową już interpretację wystąpień jako wybryków chuligańskich. Władza trzymała się jej w późniejszej propagandzie. Robotników Radomia i Ursusa nazywano "burzycielami porządku publicznego" oraz po staropolsku "warchołami". 

Radom odcięto kordonem od reszty kraju, ściągnięto milicję z Lublina, Rzeszowa i Tarnobrzegu, ZOMO z Golędzinowa oraz słuchaczy szkoły MO i SB w Pile. Walki uliczne trwały do godz. 23.

Płock: tylko wybito szyby

W Płocku zastrajkowała Fabryka Maszyn Żniwnych, Przedsiębiorstwo Remontowo-Montażowe "Naftoremont", Przedsiębiorstwo Robót Elektrycznych "Elektromontaż" i Petrochemia, której załoga ruszyła spod jednej z bram zakładu pochodem do centrum miasta. Po drodze mijano ogromną kolejkę przed sklepem mięsnym. Esbecy wtopieni w tłum fotografowali potajemnie demonstrantów. Robotnicy przeszli pod Komitet Wojewódzki PZPR, gdzie skandowano "Chcemy chleba". W Płocku niczego nie podpalano. Tu skończyło się na wybiciu szyb.  Wieczorem ściągnięta za Zgierza milicja rozproszyła demonstrantów. W walkach z MO uczestniczyło 3 tys robotników. Aresztowano ich kilkudziesięciu. 

Gdy wami pogardzono, wyśmiewano- walczyliście, żeby Polska była wielka i dumna.
Cześć chwała bohaterom z Ursusa!#czerwiec1976 pic.twitter.com/dQYy0mpEQW

— Antoni Macierewicz (@Macierewicz_A) June 25, 2017

Zamiast podwyżki bony na cukier

Premier Jaroszewicz - jak była już o tym mowa - wieczorem w dniu protestów w wystąpieniu telewizyjnym ogłosił wycofanie podwyżek. Uzasadnił, że polityka cenowa wymaga dalszych konsultacji. Zamiast podnoszenia cen wprowadzono 28 sierpnia 1976 r. kartki na cukier, noszące eufemistyczną nazwę bonów. Powrót do racjonowania w 30 lat po wojnie oznaczał, że władza komunistyczna nie umie zaspokoić podstawowych potrzeb społeczeństwa. 

Ale robotnicy wygrali, skoro podwyżkę cofnięto. Ekipa Edwarda Gierka, która do władzy doszła po upadku Władysława Gomułki spowodowanym użyciem broni palnej wobec protestujących robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. i licznymi ofiarami śmiertelnymi, sama ograniczyła użycie siły tak, żeby zabitych nie było. Wcześniej władza zabiegała o poparcie społeczne, uzyskując je w pewnym stopniu za sprawą odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie, oddania do użytku nowo wytyczonej Trasy Łazienkowskiej w stolicy oraz próby budowania względnego dobrobytu za zachodnie kredyty. To wtedy pojawiła się w Polsce coca cola jak również samochód dla każdego - mały fiat 126p. Czerwiec 1976 r. oznaczał kres łagodnej polityki i pozorów dbałości o obywatela. Ruszyła akcja propagandowa oraz represje wobec protestujących.

Na wielki wiec na Stadionie Dziesięciolecia 29 czerwca 1976 r. robotników nie ściągnięto, bo władza się ich bała. Trybuny wypełnili aktywiści PZPR oraz urzędnicy, w wypadku tych ostatnich sprawdzano listę obecności. Podobne mityngi potępiające burzycieli porządku publicznego zwoływano w całym kraju. Otwartego poparcia dla polityki rozpraszania siłą robotniczych demonstracji unikali nawet partyjni intelektualiści, dlatego przemówienie piętnujące "warchołów" wygłosił drugorzędny literat Stanisław Ryszard Dobrowolski, w nagrodę władza wydała mu wielotomowe dzieła zebrane.

Fizyczne represje

Stokroć gorsze od rozbuchanej propagandy okazały się jednak fizyczne represje, często na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej: wobec osób, które w niewłaściwym czasie znalazły się w niewłaściwym miejscu.  

- Wydarzenia czerwcowe 1976 r. były ostatnim przed sierpniem 1980 roku doświadczeniem masowego ruchu protestu. Zakończyły się w pewnej mierze sukcesem robotników, bo władze komunistyczne wycofały się ze swoich decyzji. Zarazem ukazała się granica możliwości spontanicznych wystąpień - charakteryzował Jerzy Holzer w książce "Solidarność 1980-81. Geneza i historia". Nauka z przebiegu zdarzeń z 25 czerwca 1976 r. brzmiała w ten sposób, że robotnicy stanowią trudną do ruszenia siłę, dopóki pozostają w swoich zakładach pracy. Skorzystano z tego latem 1980 r, najpierw w Lublinie i ponownie w Ursusie, potem w strajkujących stoczniach na Wybrzeżu. Czerwiec '76 pokazał jednak przede wszystkim, że władza cofa się przed zorganizowanym oporem, co pomimo represji dopomogło w przełamaniu bariery strachu.    

wio.waw.pl

Wiadomości

Polacy wrócą do kraju, jeśli zapłacą? Internauci bezlitości dla resortu Sikorskiego

Czy to początek nowej koalicji? PiS patrzy na Konfederację

Karol Nawrocki dziękuje za "modlitewne wsparcie" w intencji jego zwycięstwa: to wzmacniało mnie i moją rodzinę

Suski o taśmach Tuska: premier dość "wyraźnie" wypowiedział się na temat Radomia!

Wybory ważne, ale nie dla KO. Hołownia „tymczasowym prezydentem”?

Co najmniej sześć osób zginęło w wyniku zawalenia się mostu w mieście Pune![wideo]

"Niepokalane kaczęcie", "prezydent delikt". Tak Fedorowicz zabawia "uśmiechnięte" Opole w neo-TVP [WIDEO]

Drugorzędny gracz w UE? Tusk i jego „relacje międzynarodowe” pod lupą

Od „zje...ów” po ośmiogwiazdkowy hejt. Europoseł Jaki komentuje taśmy

Ewakuacja z Bliskiego Wschodu. Rząd 13 grudnia każe płacić Polakom za transport

"Władze w Teheranie poprosiły mnie...". Pojawiła się szansa na wstrzymanie konfliktu Izraela z Iranem

Taśmy Tuska i Giertycha. Czy doszło do oszustwa wyborczego?

Brak refleksji w Platformie Obywatelskiej

Zapis pogardy: rozmowa Tuska i Giertycha ujawniona

Wotum zaufania dla Tuska

Najnowsze

Polacy wrócą do kraju, jeśli zapłacą? Internauci bezlitości dla resortu Sikorskiego

Wybory ważne, ale nie dla KO. Hołownia „tymczasowym prezydentem”?

Co najmniej sześć osób zginęło w wyniku zawalenia się mostu w mieście Pune![wideo]

"Niepokalane kaczęcie", "prezydent delikt". Tak Fedorowicz zabawia "uśmiechnięte" Opole w neo-TVP [WIDEO]

Drugorzędny gracz w UE? Tusk i jego „relacje międzynarodowe” pod lupą

Czy to początek nowej koalicji? PiS patrzy na Konfederację

Karol Nawrocki dziękuje za "modlitewne wsparcie" w intencji jego zwycięstwa: to wzmacniało mnie i moją rodzinę

Suski o taśmach Tuska: premier dość "wyraźnie" wypowiedział się na temat Radomia!