Przejdź do treści
21:40 W sobotę 19 lipca w całej Polsce odbędą się demonstracje antyimigracyjne - organizatorem są politycy Konfederacji
18:27 Płonie hala Zakładów Tworzyw Sztucznych w Siemianowicach Śląskich - trwa akcja gaśnicza
17:28 Prezydent Donald Trump: Jeśli w ciągu 50 dni nie dojdziemy do porozumienia z Rosją, nałożymy na nią surowe cła; jesteśmy z Rosji bardzo niezadowoleni
17:23 USA: Prezydent Donald Trump spotkał się z sekretarzem generalnym NATO - w trakcie spotkania zapowiedział przedstawienie nowego planu obronnego dla Ukrainy
14:30 Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował wicepremier Julii Swyrydenko, by stanęła na czele rządu
Wydarzenie Poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk oraz Klub „Gazety Polskiej” Kościerzyna zapraszają na spotkanie z posłami Mariuszem Goskiem oraz Dariuszem Mateckim, 21 lipca, godz. 16.30, ul. 3 maja 9, Kościerzyna.
Wydarzenie USA: Kluby Gazety Polskiej Nowym Jorku zapraszają 23 lipca o godz. 19.00 Polonię na spotkanie autorskie z europosłem Danielem Obajtkiem, które odbędzie się w Cracovia Manor, Wallington, NJ07057
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

"Bogu podamy w końcu dłonie spalone skrzydłem antychrysta". 72 lata temu poległ Krzysztof Kamil Baczyński

Źródło: telewizja republika

4 sierpnia 1944 r. Polska wystrzeliła w walce z wrogiem ogromnej wartości brylant – najwybitniejszego poetę Polski Walczącej. W czwartym dniu Powstania na pierwszym piętrze pałacu Blanka poległ Krzysztof Kamil Baczyński.

"Ostatni z romantyków", "dziedzic lutni Słowackiego" – to jedne z wielu określeń próbujących oddać talent Krzysztofa Baczyńskiego. Trzeba jednak podkreślić, że piszący pod pseudonimem Jan Bugaj poeta w czymś jednak różnił się od romantycznych wieszczy. On nie tylko pisał o grozie wojny, potrzebie walki. Baczyński - jak pisał w "Pocałunku" - wybrał swoją drogę, "jeśli nawet powiedzie przez śmierć".

"..nie wiedząc, czy my karty Iliady
rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie,
czy nam postawią z litości
chociaż nad grobem krzyż"

 Poezja tego młodego poety bardzo wyraźnie pokazuje toczącą się w nim walkę. Z jednej strony świadomość tego, czym jest pozbawienie życia drugiego człowieka, z drugiej zaś wewnętrzny imperatyw walki w obronie Ojczyzny.

Decyzję o przystąpieniu do czynnej walki z okupantem Baczyński podjął wraz z końcem czerwca 1943 roku. Wstąpił wówczas do warszawskich Grup Szturmowych Szarych Szeregów. Po przekształceniu ich w Batalion AK "Zośka" pod pseudonimem "Krzysztof Zieliński" pełnił funkcję  sekcyjnego w plutonie Alek 2 kompanii Rudy. Od tamtej pory szkolił się i przygotowywał do walki czynnej. W stopniu starszego strzelca podchorążego ukończył kurs Agricoli, czyli Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty.

Baczyński brał udział m.in w przygotowaniach do akcji Wilanów. Uczestniczył również w akcji wykolejenia pociągu niemieckiego na odcinku Tłuszcz-Urle 27 kwietnia 1944. Na miesiąc przed wybuchem Powstania poeta został jednak przez swojego dowódcę odsunięty od działań wojskowych. Rozkazem Andrzeja Romockiego, z 1 lipca 1944 Baczyński został zwolniony z pełnionych funkcji „z powodu małej przydatności w warunkach polowych" z jednoczesną prośbą o objęcie nieoficjalnego stanowiska szefa prasowego kompanii. Chodziło oczywiście o odsunięcie poety od walki, o jego ocalenie.

 "Więc naprzód, niech broń rozdziera,
niech kula szyje jak nić,
trzeba nam teraz umierać,
by Polska umiała znów żyć"

Krzysztof jednak nie pogodził się z decyzją swojego dowódcy. Chciał walczyć dalej.  Kilka dni później wraz z Bogdanem Czarneckim ps. Mors przeszedł do harcerskiego batalionu "Parasol" na stanowisko zastępcy dowódcy III plutonu 3. kompanii. W "Parasolu" przyjął pseudonim „Krzyś".

Tuż przed Powstaniem Krzysztof rozmawiał jeszcze z Kazimierzem Wyką. Ten tak wspominał tę rozmowę: Zacząłem mu tłumaczyć, czy naprawdę jest rzeczą potrzebną, ażeby on z bronią w ręku szedł do Powstania, że może lepiej by siebie przechować, nie wiadomo, jak to będzie. Baczyński się bardzo żachnął, jak był opanowany, tak żachnął się wręcz gniewnie, i oto powiedział mi wprost: Proszę pana, kto jak kto, ale pan to powinien wiedzieć, dlaczego ja muszę iść, jeżeli będzie walka. Kto jak kto, ale człowiek, który tak zna i rozumie moje dzieło, musi zrozumieć mnie!

 "Gdy w boju padnę - o, daj mi imię,
moja ty twarda, żołnierska ziemio"

 I do Powstania Krzysztof poszedł. A zastało go ono na pl. Teatralnym. O godz. 16 zjawił się tam na odprawie z czterema kolegami. Przedłużające się oczekiwanie na dowódcę spowodowało, że właśnie w tym miejscu zastała ich godzina 17 i związana z rozpoczęciem walk powstańczych strzelanina. 2 sierpnia Baczyński dołączył do atakującego Pałac Blanka oddziału podporucznika Lesława Kossowskiego. Po zdobyciu pałacu pozostał w nim jako żołnierz 3 kompanii pod rozkazami kapitana Lucjana Giżyńskiego "Gozdawy".

Krzysztof poległ 4 sierpnia na pierwszym piętrze Pałacu Blanka. Dosięgła go kula snajpera... Została po nim poezja w postaci około 500 utworów i żal za tymi wierszami, których napisać nie zdążył.

Jak napisał później Kazimierz Wyka śmierć 23-letniego zaledwie poety choć przedwczesna i tragiczna nie przerwała jednak jego dorobku twórczego w połowie, w jakiejś części niekształtnej, w pół zdania. "Dojrzałość osiągnął Baczyński w sposób zdumiewająco szybki, osiągnął ją całkowitą, jego twórczość to zdanie pełne i skończone. (...) Baczyński pozostaje jako poeta-żołnierz, który nie uchylił się  przed najwyższą dla ojczyzny ofiarą, ofiarą swego życia, ale też jako i artysta, który nie uchybił talentowi twórczemu, jaki do spełnienia został mu przekazany" – pisał Wyka.

Wspomnienia o poecie nie sposób nie zakończyć jednym z jego najpiękniejszych i - niestety jak to często w utworach Baczyńskiego - niezwykle gorzkich w wymowie wierszy.

Których nam nikt nie wynagrodzi

Których nam nikt nie wynagrodzi
i których nic nam nie zastąpi,
lata wy straszne, lata wąskie
jak dłonie śmierci w dniu narodzin.
Powiedziałyście więcej nawet
niż rudych burz ogromne wstęgi,
jak ludzkie ręce złych demonów
siejące w gruzach gorzką sławę.
Wzięłyście nam, co najpiękniejsze,
a zostawiły to, co z gromu,
aby tym dziksze i smutniejsze
serca - jak krzyż na pustym domu.
Lata, o moje straszne lata,
nauczyłyście wy nas wierzyć,
i to był kostur nam na drogę,
i z nim się resztę burz przemierzy.
Których nam nikt nie wynagrodzi
i których nic nam nie zastąpi,
lata - ojczyzno złej młodości,
trudnej starości dniu narodzin.
Bogu podamy w końcu dłonie
spalone skrzydłem antychrysta,
i on zrozumie, że ta młodość
w tej grozie jedna była czysta.

24 III 44 r.

telewizjarepublika.pl, Szare Szeregi, Słownik biograficzny, gazeta.pl

Wiadomości

Gorączka taka, że plony mogą zbierać jedynie nocą

Grecja wysłała okręty wojenne, by dać sygnał imigrantom z Afryki

Rosyjska jednostka wpłynęła bez pozwolenia do irlandzkiego portu

Polacy ocenili dziesięcioletnią działalność Pierwszej Damy

Jak wyjść z trudnej sytuacji życiowej?

Victoria Beckham opublikowała zdjęcie Igi Świątek. Wszystko przez sukienkę!

Strzały na granicy. Żołnierz bronił Polski, a prokuratura Bodnara go oskarża

Internauta pokazuje szokującą znajomość Łukasza Kohuta z KO: dlaczego Pan nienawidzi Polski?

Naciski na Hołownię - Tusk szykował zamach stanu?

„Ostatnie szlify” u Nawrockiego. Kto zostanie szefem kancelarii?

Tak wygląda nowe życie Daniela Martyniuka. Pokazał syna i ukochaną

Granaty hukowe w Markach. Gruzin zatrzymany przez kontrterrorystów

Trump stawia ultimatum Rosji. 50 dni na pokój, inaczej surowe cła

[PILNE] Znów płonie hala! Pożar w Siemianowicach Śląskich

Czarnek o kontrowersyjnej wystawie: to opcja niemiecka, nawet nieukryta

Najnowsze

Gorączka taka, że plony mogą zbierać jedynie nocą

Jak wyjść z trudnej sytuacji życiowej?

Victoria Beckham opublikowała zdjęcie Igi Świątek. Wszystko przez sukienkę!

Strzały na granicy. Żołnierz bronił Polski, a prokuratura Bodnara go oskarża

Internauta pokazuje szokującą znajomość Łukasza Kohuta z KO: dlaczego Pan nienawidzi Polski?

Grecja wysłała okręty wojenne, by dać sygnał imigrantom z Afryki

Rosyjska jednostka wpłynęła bez pozwolenia do irlandzkiego portu

Polacy ocenili dziesięcioletnią działalność Pierwszej Damy