Wielkimi krokami zbliża się koniec tegorocznego okresu letniego, najcieplejszego czasu każdego roku. W epoce Średniowiecza dalekie podróże mogły być odbywane przez wędrowców wyłącznie latem. Taką właśnie letnią wyprawę we wczesnym Średniowieczu odbyli pochodzący z Sołunia (dziś Tessaloniki) bracia: Konstantyn, bardziej znany pod swym zakonnym imieniem Cyryl oraz Metody, którzy w Kościele Katolickim uzyskali miano Apostołów Słowian.
Najdłuższa podróż misyjna
Ich podróż była najdłuższą, jakąkolwiek w tamtym czasie odbyli misjonarze. Punktem wyjściowym był im Konstantynopol. Wędrowali przez Adrianopol, kolejno miasta Plovdiv, Sofię, Nisz, dalej odwiedzili Belgrad, Sirmium, Budę, a ostatnim przystankiem na ich trasie stanowiło Carnuntum, stary, upadły, niegdyś rzymski obóz, skąd udali się prosto na Morawy do celu swojej podróży.
Na Morawy przybyli w celu nawrócenia na Chrześcijaństwo tamtejszych Słowian, którzy, mimo, iż ochrzczeni zostali jeszcze w 831 przez salzburskiego biskupa Reginharda, to jednak duchowieństwo, na które skarżył się słowiański książę, do swojej pracy misyjnej podeszło zupełnie nieprzygotowanie. Z tego też powodu Rościsław, tenże książę morawski, postanowił pozyskać dla swych ziomków prawdziwych nauczycieli, którzy mieliby stanowić pierwszy etap na długiej drodze budowy organizacji kościelnej na nowym terenie. Prawdopodobnie pierwsze jego poselstwo miało miejsce jeszcze w 861, bądź 862 r., a skierowane było do biskupa Rzymu, Mikołaja I, lecz ten wplątany w spory z władzami zarówno świeckimi, jak i kościelnymi państwa wschodniofrankijskiego (20 lat wcześniej miał miejsce trakt w Verdun), nie udzielił żadnej odpowiedzi.
Poślij nam więc władco, biskupa i nauczyciela
Z tego powodu w 863 r. Rościsław wysłał drugie poselstwo, tym razem do bizantyjskiego cesarza Michała III, którego słowa zapisał późniejszy anonimowy biograf braci. Posłowie mieli powiedzieć: Dla naszych ludzi, którzy wyrzekli się pogaństwa i trzymają się zakonu chrześcijańskiego, nie mamy nauczyciela takiego, który by w (naszym) własnym języku prawdziwą wiarę chrześcijańską wykładał, aby i inne kraje, widząc to, do nas upodabniały. Poślij nam więc władco, biskupa i nauczyciela takiego, od was bowiem zawsze się na wszystkie kraje dobre prawa rozchodzą.
Do zadania tego oddelegowali zostali właśnie Konstantyn (Cyryl) wraz ze swym bratem Metodym, którzy nie tylko z czystej dobrej woli cesarza zostali do niego wybrani, ale również z tego, iż wobec Michała III i ówczesnego patriarchy Focjusza byli opozycjonistami, więc nadarzyła się okazja, aby niewygodnych braci pozbyć się z Cesarstwa.
Z powodu, iż poselstwo miało się również skarżyć, że: przyszli do nas [Słowian] rozliczni nauczyciele z Włoch, Grecji i Niemiec, którzy nas uczą rozmaicie. A my Słowianie, ludzie prości, nie mamy (nikogo), kto by nas ku prawdzie skierował i zrozumiale pouczył Konstantyn postarał się o ułożenie stosownego alfabetu – głagolicy, a także przełożenia na język słowiański Pisma Świętego, aby z pustymi rękami na tak daleką misję się nie udawać. Ich podróż i przybycie do celu podróży miało miejsce zapewne w rok później, 864 r., a taka, jak wyżej zostało zakreślone podróż, trwająca ponad trzy miesiące mogła odbyć się wyłącznie w okresie letnim.
Apostołowie Słowian
Właśnie ze swej działalności wśród Słowian na Morawach, owi bracia, święci Kościoła Katolickiego, Apostołowie Słowian, są najbardziej znani, i za nią w 1980 r. przez papieża Jana Pawła II zostali ogłoszeni współpatronami Europy. Ich praca misyjna rozpoczęła się właśnie w 864 r., którego to wydarzenia, jednego z najbardziej znanych i ważnych dla dziejów wczesnośredniowiecznej Słowiańszczyzny obchodzimy teraz 1150 rocznicę.