Czarna godzina dla polskiego handlu
Jak informuje Krajowy Rejestr Długów, zadłużenie polskiego handlu wynosi już 2,6 mld zł. Ponad połowa z tej kwoty obciąża jednoosobowe działalności gospodarcze. Długi tego sektora urosły o niemal jedną czwartą w ciągu ostatnich trzech lat, osiągając 1,4 mld zł. "A to nie koniec problemów małych sklepów. Dołącza do nich system kaucyjny, który może pociągać za sobą dodatkowe koszty oraz wpływać na konkurencyjność", alarmuje portal krd.pl.
Przeterminowane zobowiązania małych sklepów z branży handlowej rosną od miesięcy. Jeszcze rok temu wynosiły niecałe 1,3 mld złotych, a obecnie jest to już 1,4 mld zł.
"Im mniejsza firma, tym większy wpływ mają na nią koszty prowadzenia działalności, takie jak najem powierzchni, koszty magazynowania czy zatrudnienie pracowników. Dodatkowo, małe sklepy muszą konkurować marżą z dużymi sieciami handlowymi, które ze względu na skalę działalności mogą pozwolić sobie na znacznie korzystniejsze ceny dla klientów. Kolejnym czynnikiem jest rozwój e-commerce i zmieniające się zwyczaje konsumentów, którzy coraz chętniej robią zakupy przez Internet. Jak wynika z danych Krajowej Izby Gospodarczej, we wrześniu br. sprzedaż internetowa urosła o 8,8 proc. w skali roku, a więc więcej niż ogół handlu detalicznego (6,6 proc.)", czytamy w portalu krd.pl.
Jakby mało było dotychczasowych kłopotów, rządzący w październiku wprowadzili system kaucyjny, który ma zwiększyć poziom recyklingu i ograniczyć ilość odpadów trafiających na wysypiska. Klienci, przy zakupie butelek plastikowych do 3 litrów, puszek aluminiowych do 1 litra oraz butelek szklanych wielokrotnego użytku do 1,5 litra, będą płacić zwrotną kaucję. Obowiązek przystąpienia do systemu i prowadzenia zbiórki mają jedynie duże sklepy o powierzchni przekraczającej 200 mkw., które sprzedają produkty w takich opakowaniach. Mniejsze sklepy muszą przyjmować jedynie butelki szklane wielokrotnego użytku, jeśli mają je w ofercie. W przypadku sprzedaży pozostałych produktów objętych kaucją, ich udział w systemie jest dobrowolny. Mimo to, jak zauważa krd.pl, sytuacja rynkowa może wymusić na nich dołączenie do programu. Wprowadzenie systemu kaucyjnego może być dla małych placówek handlowych kolejnym kosztem i problemem.
"Jak wskazuje Polska Izba Handlu, jeśli sklep nie przystąpi do programu, klienci będą mieć jeszcze jeden powód, by ze względu na wygodę wybierać duże placówki. Biorąc pod uwagę doświadczenia innych krajów, prognozuje, że spadek przychodów może wynieść nawet 30 proc.", alarmuje portal.
Według Krajowego Rejestru Długów, system kaucyjny może pociągnąć za sobą dodatkowe wydatki. Instalacja oprogramowania w sklepie, oddelegowanie pracowników do zajmowania się zbiórką oraz „kredytowanie” kaucji w oczekiwaniu, aż klient kupi produkt i ją zapłaci, to realne wyzwania dla najmniejszych podmiotów. "Tymczasem małe sklepy detaliczne są już dziś winne wierzycielom 681,4 mln zł. W KRD jest ich ponad 22 tys., a średnie zadłużenie wynosi prawie 30 tys. zł. Rekordzista uzbierał przeszło 3 mln zł długu. Dla małego biznesu jednak zagrożeniem może być nawet chwilowa utrata płynności finansowej, dlatego firmy szukają sposobu, by uniknąć kłopotów", podaje krd.pl.
Jednoosobowe firmy zajmujące się handlem hurtowym uzbierały 759,6 mln zł zaległości w niespłaconych zobowiązaniach. W KRD jest ich prawie 17,9 tys., a rekordzista do spłaty ma 6,8 mln zł.
Źródło: krd.pl, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X