Kryzys w transporcie drogowym: polskie firmy na krawędzi
Polskie firmy transportowe coraz trudniej radzą sobie z rosnącymi kosztami i malejącymi zyskami. W 2024 roku wiele przedsiębiorstw z sektora TSL (Transport, Spedycja, Logistyka) zmuszonych było zakończyć działalność, a prognozy na przyszłość nie napawają optymizmem.
Rosnące koszty i podatki
Według danych GUS, w 2024 roku koszty operacyjne w branży transportowej wzrosły o 5,5 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Największym obciążeniem dla firm stały się rosnące podatki i opłaty, które zwiększyły się aż o 30 proc. W rezultacie zysk netto sektora spadł aż o 63,5 proc., co zmusiło wiele przedsiębiorstw do zamknięcia działalności.
Problemy z kierowcami i konkurencją
Branża zmaga się również z niedoborem wykwalifikowanych kierowców. Jak podkreślają eksperci, presja na wzrost wynagrodzeń dodatkowo obciąża budżety firm, które muszą rywalizować z tańszą konkurencją z Rumunii i Bułgarii. Jednocześnie eksportowe przychody polskich firm zmniejszyły się o 1 proc., co utrudnia utrzymanie stabilności finansowej.
Brak inwestycji w przyszłość
Rosnące problemy finansowe ograniczają zdolność przedsiębiorstw do inwestowania w nowoczesny i dostosowany do wymogów UE tabor. To może negatywnie wpłynąć na pozycję Polski w sektorze TSL, mimo strategicznego położenia kraju. Eksperci sugerują, że jedną z szans dla polskich firm jest rozwój usług na rynkach skandynawskich, które oferują wyższe marże i stabilniejsze warunki współpracy.
Źródło: Republika, businessinsider.com.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.