Rząd planuje zaostrzyć politykę fiskalną i przymierza się do opodatkowania nektarów, soków 100% wzbogacanych np. witaminami oraz napojów na bazie soku z owoców. Ich ceny mogą wzrosnąć nawet o 10%. Opłata ma objąć także napoje przekazywane na cele charytatywne. Instytut Staszica ostrzega, że zmiany, proponowane pod pretekstem prac porządkujących pobór opłat, mogą mieć negatywne skutki dla branży rolno-spożywczej. Wiceprezes Instytutu Staszica, Piotr Balcerowski, wierzy, że uda się wypracować rozsądne rozwiązania.
Soki na cenzurowanym. Podatek cukrowy nadal nie obejmie słodyczy
Ministerstwo Finansów przy okazji prac nad zmianą ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zaproponowało także nowelizację przepisów… o podatku cukrowym. Argumentuje to chęcią uporządkowania obowiązujących regulacji – zdaniem urzędników obecne zapisy rodzą szereg wątpliwości. Jedną z nich jest brak możliwości objęcia opłatą produktów sprzedawanych przez Internet.
Branża napojowa alarmuje, że planowane regulacje nie tyle porządkują, co nakładają na przedsiębiorców kolejne obciążenia fiskalne. Tym razem opłata cukrowa ma objąć nektary i napoje z 20-procentową zawartością soku bez dodatku cukru oraz naturalne soki bez cukru, do których dodane zostały wyłącznie składniki zwiększające ich wartości zdrowotne (np. witaminę C). To produkty zawierające tylko naturalny cukier pochodzący z owoców. Danina obejmie także napoje przekazywane na cele charytatywne. Podwyżka podatku nie dotknie zaś słodyczy, ciastek ani innych produktów słodzonych.
Proponowana zmiana, zdaniem Instytutu Staszica, zmusi producentów do zaniechania inwestycji w produkty wartościowe. „Należy się spodziewać, że skoro wartościowe produkty będą za drogie, nie będą kupowane albo też mogą zostać zamienione przez inne, pozbawione wartości zdrowotnych i tanie produkty bez zawartości soku owocowego” – czytamy w stanowisku Instytutu Staszica (IS). Zdaniem przedstawicieli branży spożywczej, wprowadzenie opłaty cukrowej na te produkty spowoduje wzrost ich cen o ok. 10%.
Konsumpcja hamuje – firmy napojowe i sadownicy zaniepokojeni podwyżkami podatku
Nieunikniona podwyżka cen na polskie nektary i soki może przyczynić się do dalszego spadku konsumpcji. Wg. danych GUS, konsumpcja żywności w Polsce w październiku br. spadła aż o 18,3% w stosunku rocznym – i to pomimo, że do Polski od lutego przybyły setki tysięcy uchodźców z Ukrainy, a więc dodatkowych konsumentów.
Do tego dochodzą inne negatywne czynniki – groźba recesji i trudne warunki prowadzenia biznesu. Rosną ceny energii, surowców i koszty pracy. Polskie firmy stają w obliczu bardzo poważnych zagrożeń. Teraz dochodzi groźba podwyżek podatku, którą w pierwszej kolejności odczują dostawcy jabłek i owoców miękkich, takich jak czarna porzeczka, aronia, wiśnia i malina.
Wiceprezes Instytutu Staszica, dr Piotr Balcerowski, apeluje do Ministerstwa Finansów o wysłuchanie argumentów branży spożywczej, producentów rolnych oraz sadowników i wycofanie się z podwyżek podatku. „Poszukiwanie dodatkowych wpływów do budżetu nie może odbywać się kosztem bytu polskich firm, ani kosztem zdrowia Polaków” – postuluje Piotr Balcerowski.
Z całym stanowiskiem Instytutu Staszica można zapoznać się na stronie organizacji, pod linkiem: https://instytutstaszica.org/2022/11/28/zmiana-w-oplacie-cukrowej-szkodliwe-dla-zdrowia-polakow-szkodliwe-dla-polskich-firm-rolnikow-i-sadownikow/