Rosja się "sypie". Minister Gospodarki nie owijał w bawełnę

Minister Gospodarki Rosji, Maxim Reszetnikow, wyraził zaniepokojenie stanem rosyjskiej gospodarki, ostrzegając przed ryzykiem "hipotermii".
W ostatnich tygodniach zaobserwowano spadek inflacji, jednak Bank Centralny Rosji utrzymuje stopy procentowe na wysokim poziomie 21% od października, co negatywnie wpływa na inwestycje. Reshetnikov zaapelował do Banku Centralnego o uwzględnienie spowolnienia inflacji podczas zbliżającego się posiedzenia w sprawie polityki monetarnej (6 czerwca).
Spowolnienie gospodarcze potwierdzają również dane dotyczące transportu kolejowego. Duzi eksporterzy, w tym Rusal i Gazpromneft, redukują planowane wolumeny transportowanych surowców, co wskazuje na słabnący popyt. Monopol kolejowy planuje dalsze cięcia wydatków inwestycyjnych ze względu na wysokie koszty obsługi zadłużenia.
Zmniejszenie wolumenów transportowanych towarów, które w ubiegłym roku osiągnęły najniższy poziom od 15 lat, jest wskaźnikiem problemów w przemyśle, który jest silnie uzależniony od eksportu. Analitycy wskazują, że wysokie stopy procentowe i sankcje zachodnie przyczyniają się do redukcji przewozów kolejowych.
Dodatkowo, eksport kolejowy jest negatywnie dotknięty spadkiem popytu z Chin na drewno, nawozy, metale i ropę naftową. Od początku roku obroty handlowe między Rosją a Chinami spadły o 7,5%. Dokument wspomina również o "ingerencji stron trzecich w rafinerie", czyli ataki dronów ukraińskich na infrastrukturę energetyczną Rosji. Bank Centralny oczekuje inflacji na poziomie 7,6% w tym roku, co Reshetnikov uważa za "realistyczne" założenie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze
Słodkie i świeże przez kilka dni – jak przechowywać truskawki?

Lisicki: Do dziś nie rozumiem dlaczego Trzaskowski nie przychodził na debaty do Republiki

Fatalny sondaż dla KO i Tuska. To może uderzyć w kampanię Trzaskowskiego

Skończyło się eldorado w polskiej branży IT

„Gdybym miał takiego hita w Ameryce, to miałbym rezydencję” – Sidney Polak o zarobkach z "Otwieram wino"

Trzaskowski nie przyjechał do Końskich. Przed pięcioma laty awanturował się tam pedofil z Targówka, dziś jego miejsce zajął Zembaczyński [WIDEO]
