2022 r. był trudny dla rolnictwa, do czego przyczynił się m.in. wybuch wojny w Ukrainie, pojawiały się też obawy o bezpieczeństwo żywnościowe. Mimo to rolnicy mogli liczyć na szerokie wsparcie, mówił dziś wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Jedna z pierwszych decyzji resortu po rosyjskiej napaści na Ukrainę dotyczyła wprowadzenia dopłat do zakupu nawozów, których ceny znacznie wzrosły wskutek wojny.
"Polska jest jedynym krajem w UE, który zastosował takie dopłaty. Na ten cel przeznaczyliśmy 3,9 mld zł, a wypłaciliśmy ponad 2,6 mld zł", poinformował wicepremier Kowalczyk. Dodał, że pomoc została wypłacona ponad 18 tys. producentów rolnych, a przykładowo 15-hektarowe gospodarstwo otrzymało wsparcie w wysokości 15 tys. zł.
Mówiąc o następstwach wojny w Ukrainie, wicepremier zwrócił uwagę, że przyniosła ona również trudności m.in. ze zbytem jabłek, które w dużej części trafiały na rynki wschodnie. W związku z tym MRiRW uzyskało zgodę od KE na zdjęcie z rynku ok. 180 mln ton jabłek deserowych i przeznaczenie ich do przemysłu przetwórczego, przypomniał. Jak przekazał, z takiej pomocy skorzystało ok. 2,5 tys. sadowników, a średnia wysokość pomocy wyniosła 17,4 tys. zł.
Posłuchajcie całej konferencji.