Paweł Piotrowski pożegnał się ze stanowiskiem Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Jego poprzednik został zatrzymany przez CBA pod zarzutem wspierania działań mafii lekowej.
Misją urzędu jest zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom poprzez nadzór i kontrolę nad wytwarzaniem i obrotem produktami leczniczymi. Najwyraźniej ta misja jest jednak bardzo trudna do wypełnienia. Do 25 stycznia trwa nabór kandydatów na nowego szefa inspekcji farmaceutycznej.
Problemy na rynku aptecznym związane z nadużywaniem władzy przez Inspektoraty Farmaceutyczne są bardzo groźne i wpływają na los wielu aptek i pracujących w nich osób.
Największe kontrowersje wzbudza wsteczne blokowanie aptek przez Inspektoraty Farmaceutyczne na podstawie zapisów antykoncentracyjnych ustawy, które są nadużywane w celu eliminacji konkurencji na rynku.
– Przedstawiciele samorządu zawodowego atakują sieci franczyzowe, mimo że to, jak funkcjonuje franczyza, jest określone prawem unijnym – powiedział prof. Robert Gwiazdowski.
Apteka dla aptekarza?
Wnioski z raportów dotyczących regulacji prawnych na rynku farmaceutycznym, aktualnej struktury rynku aptek w Polsce oraz roli samorządu zawodowego farmaceutów, przygotowanych przez prof. Roberta Gwiazdowskiego, są niepokojące. Od 2017 r., czyli od wejścia w życie ustawy „Apteka dla Aptekarza” obserwowany jest spadek liczby aptek działających na naszym rynku, a także liczby farmaceutów zatrudnionych w aptekach.
Organy Inspekcji Farmaceutycznej coraz szerzej interpretują przepisy prawa i wydają decyzje o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie apteki lub o nieprzejściu zezwolenia ze względu na naruszenia przepisów antykoncentracyjnych. Sądy administracyjne wydają w tych sprawach wykluczające się orzeczenia, ocena stanu prawnego różni się w zależności od składu orzekającego. Inspekcja coraz częściej wchodzi w kompetencje innych organów, badając w ramach prowadzonych przez siebie postępowań kwestie, które należą do kompetencji UOKiK, takich jak ocena, czy umowa zawarta z franczyzobiorca powoduje włączenie w ramy grupy kapitałowej czy nie.
Blokowanie wsteczne
Kontrowersje wzbudza wsteczne blokowanie aptek przez Inspektoraty Farmaceutyczne na podstawie zapisów antykoncentracyjnych. Kiedy dochodzi do zmian we własności apteki, np. zmiana prowadzonej działalności z z.o.o. na spółkę jawną, Główny Inspektorat Farmaceutyczny wykorzystuje ten fakt do podważenia ważności pozwolenia na działalność, nawet gdy zostało ono wydane na wiele lat przed wejściem ustawy „Apteka dla Aptekarza”.
– Przedstawiciele samorządu zawodowego atakują sieci franczyzowe, mimo że to jak funkcjonuje franczyza, jest określone prawem unijnym i jeżeli jest regulacja zgodna z prawem unijnym, to niestety nie może być zabronione przez prawo polskie – wyjaśnia prof. Gwiazdowski.
Jako przykład przywołano historię Jerzego Tysia, który wraz ze wspólniczką 20 lat temu założył spółkę i otworzył pierwszą aptekę w Częstochowie. Kilka lat temu Tyś chciał przekazać aptekę córce, co czego potrzebne były zmiany formalne. W 2018 r. dokonał więc zmian w KRS. Przedsiębiorca chciał pozostać w spółce z farmaceutką, ale jako spółka z. o. o., w której miał 100 proc. udziałów. Mimo że Ministerstwo Zdrowia interpretuje prawo na korzyść przedsiębiorcy, otrzymał on sygnały z Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego, że może stracić pozwolenie na prowadzenie apteki. Jerzy Tyś zdecydował o wycofaniu wniosku o przekształcenie struktury właścicielskiej, a WIF umorzył sprawę. Rok później Inspektorat zagroził farmaceucie odebraniem licencji na prowadzenie apteki, a więc straceniem dorobku życia. Wniosek o odebranie farmaceucie wszelkich pozwoleń wystosował Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich.
Perspektyw brak
- W wyniku takiego postępowania mogę stracić pozwolenie na prowadzenie aptek. Teraz największym moim problemem jest moja niewiarygodność. Moja konkurencja, która w izbie aptekarskiej zasiada, uzyskała informację o postępowaniu, przez co stałem się niewiarygodny dla mojego personelu i hurtowników, z którymi pracuję 20 lat. W kwietniu 2019 r. uzyskałem objaśnienie prawne MZ korzystne dla mnie – jestem spółką jawną i to na nią są wydane pozwolenia na prowadzenie działalności. Później dostałem pismo z WIF z informacją o rozpoczęciu postępowania w celu odebrania mi pozwolenia na prowadzenie apteki. Jest to bardzo groźne dla takiego przedsiębiorcy jak ja. Nasze apteki są bardzo znane i lubiane przez pacjentów. Teraz jako firma mamy duże kłopoty. My zbudowaliśmy sieć aptek własnym kapitałem, naszą pracą i w tej chwili wychodzi na to, że możemy te apteki stracić – mówi Jerzy Tyś.
Krótki czas przeznaczony na przeprowadzenie konkursu na stanowisko Głównego Inspektora Farmaceutycznego wskazuje, że kolejną nominowaną osobą na ten urząd będzie osoba ze środowiska Izb Farmaceutycznych. Sytuacja na rynku aptecznym nie zmieni się więc szybko.