Kanada rezygnuje z podatku. Tak działa Donald Trump

Kanada wznowiła w poniedziałek negocjacje z USA w sprawie umowy handlowej – poinformował premier Mark Carney. W piątek prezydent USA Donald Trump zerwał rozmowy w związku z wchodzącym w Kanadzie w życie podatkiem od usług cyfrowych.
Carney powiedział, że decyzja o rezygnacji z podatku od usług cyfrowych, którą w poniedziałek rano podjął rząd Kanady, jest „częścią szerszych negocjacji” i dodał, że „jest czymś, czego oczekiwaliśmy (…), że będzie częścią końcowych ustaleń” - cytowały w poniedziałek wieczorem kanadyjskie media.
Premier dodał, że rozmawiał telefonicznie w niedzielę z Trumpem i zdecydowali, że negocjacje będą kontynuowane z założeniem, że zostanie dotrzymany uzgodniony termin zakończenia, 21 lipca.
Agencja The Canadian Press cytowała Carneya, który powiedział, że „nie ma sensu pobieranie podatku a potem zwracanie”. Niemniej, podawała agencja, część z firm, których podatek miał dotyczyć, podjęły decyzje o zapłaceniu podatku, choć nie został on jeszcze przekazany kanadyjskiemu urzędowi skarbowemu, Canada Revenue Agency.
W komunikacie rządu opublikowanym w nocy z niedzieli na poniedziałek napisano, że „rząd Kanady prowadzi złożone negocjacje z USA nt. nowego partnerstwa w sprawach gospodarczych i bezpieczeństwa (…) W ramach wsparcia dla tych negocjacji minister finansów François-Philippe Champagne oświadczył, że Kanada zawiesi Digital Services Tax (DST, podatek od usług cyfrowych) w oczekiwaniu na wzajemnie korzystne szerokie porozumienie handlowe z USA”. Minister finansów „wkrótce przedstawi legislację uchylającą ustawę o DST” - dodano w komunikacie.
Kanadyjski parlament wraca do pracy 15 września br.
Podatek został zapowiedziany już w 2020 r. w związku z tym, że wiele międzynarodowych firm działających na platformach cyfrowych nie płaci podatku w Kanadzie od dochodów uzyskiwanych ze sprzedaży swoich usług Kanadyjczykom. Kanada chciała, by tego typu kwestie zostały uregulowane w międzynarodowym porozumieniu, ale dopóki to porozumienie nie zostało osiągnięte, ustawa o DST, która weszła w życie w czerwcu 2024 r. miała zapewnić pobór podatku.
Minister finansów zapowiadał w połowie czerwca, że Kanada nie zawiesi wprowadzenia DST. Do zerwania rozmów przez Trumpa doszło niecałą godzinę po tym, gdy Bloomberg podał w miniony piątek, że kanadyjskie ministerstwo finansów nie zrezygnuje z planów rozpoczęcia pobierania podatku.
Kanadyjski podatek od usług cyfrowych miał wynosić 3 proc. przychodów uzyskanych od kanadyjskich użytkowników platform cyfrowych i jest podobny do stosowanego przez m.in. Wielką Brytanię i Francję. Podatek dotyczył firm, które uzyskują w Kanadzie przychody w wysokości 20 mln dolarów kanadyjskich. Do poniedziałku firmy te miały wypełnić deklarację podatkową, podatek miał być naliczony wstecznie, od 2022 r. i dotyczyć takich firm jak Airbnb, Amazon, Google, Meta i Uber. Z końcem czerwca amerykańskie firmy miały do zapłacenia równowartość 2 mld dolarów amerykańskich podatku – podawały kanadyjskie media. Według szacunków, podatek miał przynieść budżetowi 7,2 mld dolarów kanadyjskich w ciągu pięciu lat.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X