W obecnych czasach konieczne jest otwarcie się na energetykę jądrową. Ten krok już podjęła spółka KGHM Polska Miedź S.A. – mówili uczestnicy Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Jak podkreślali prelegenci, w odróżnieniu od programu rządowego, który zakłada uruchomienie wielkoskalowej elektrowni atomowej w 2033 r., KGHM i Tauron widzą przyszłość energetyki jądrowej w SMR - małych reaktorach modułowych, których budowa ma być uruchomiona w 2029 r.
– Żyjemy w takich czasach, że jest konieczność otwarcia się na energetykę jądrową. Ten krok KGHM podjął, 14 lutego została podpisana umowa z NuScale – mówił Ludwik Pieńkowski z Akademii Górniczo-Hutniczej, ekspert KGHM Polska Miedź S.A. – Jeżeli mamy firmę z przemysłu energochłonnego, to najważniejsza dla niej jest pewność dostaw. Nawet niewielki blackout powoduje olbrzymie straty. Choć trzeba pamiętać, że każdy przemysł wymaga czegoś innego – tłumaczył.
Ekspert wyjaśniał też, dlaczego firmy zdecydowały się na reaktory o małej mocy. – Jest nadzieja, że wówczas fabryczna konstrukcja przyspieszy,na plac budowy przyjadą całe moduły. Tu możemy rywalizować z efektem skali, który daje dużym reaktorom zdecydowaną przewagę – tłumaczył. – Publiczne dane mówią, że 1 wat zainstalowanej mocy ma kosztować 3,6 dolara. To powoduje, że taka inwestycja będzie kosztowała ok. 7 mld dolarów. Jednak to dane z sierpnia zeszłego roku, przed wojną i przed zawirowaniami cen energii – zastrzegł.
– Zainteresowanie współpracą z nami wyraził Tauron – powiedział Piotr Podgórski, dyrektor naczelny ds. transformacji KGHM Polska Miedź S.A. – Umówiliśmy się, że w najbliższych tygodniach będziemy szukali wspólnych pól. Jeśli chodzi o zastąpienie źródeł węglowych SMRami, firmy szukają podmiotu, który już dziś zaczyna pracować w tym kierunku. Umowa pozwala nam na procedowanie w procesie licencjonowania produktu, którym dziś dysponuje NuScale. To nam odpowie, czy to, co oferuje NuScale, spełnia wymagania stawiane w Europie.
KGHM Polska Miedź S.A. 14 lutego 2022 r. podpisał umowę z amerykańską firmą NuScale. Przewiduje ona wybudowanie elektrowni atomowej zawierającej sześć reaktorów SMR o łącznej mocy 462 MWe, z opcją rozszerzenia do dwunastu reaktorów, umieszczonych we wspólnym budynku.
– Bazując na publicznie dostępnych danych, można było stworzyć model tego reaktora i zbadać jego bezpieczeństwo – mówił Ludwik Pieńkowski. – Stąd jest to jedyny reaktor, który ma setki publikacji niezależnych naukowców, którzy przeczytali dokumentację i na tej podstawie mogli prowadzić badania.
Jak dodał, program jest niewątpliwie bardzo dojrzały. – Reaktor może pracować wyspowo, służyć jako punkt podnoszenia sieci po blackoucie i może pracować bardzo elastycznie – tłumaczył. Jak dodał, NuScale to jedyny projekt, który ma licencję amerykańskiego regulatora NRC.
W technologii NuScale pojedynczy reaktor o mocy 77 MWe, który na plac budowy dociera w trzech częściach do montażu na miejscu, jest zamknięty w zbiorniku o wysokości 23 m i średnicy 4,5 metra. Reaktory są wyposażone w pasywne, niewymagające zewnętrznego zasilania systemy bezpieczeństwa, które w razie awaryjnego wyłączenia są w stanie chłodzić reaktor przez 30 dni.
– Przed nami znajdują się prace w trzech strumieniach – mówił ekspert KGHM. – Pierwszy z nich to pozwolenia na budowę i wybudowanie basenu, drugi – to dostarczenie wszystkich modułów. Trzeci strumień to dostarczenie i wybudowanie wszystkich elementów niejądrowych (np. turbiny).
Cały wykład można zobaczyć w oknie poniżej.