Unijna komisarz energii Kadri Simson, rozmawiając z "Financial Times" na temat transformacji energetycznej w UE, pochwaliła zawarte przez polski rząd porozumienie z górnikami o wygaszeniu kopalń do 2049 r.
"Simson pochwaliła porozumienie między polskim rządem, a związkami górniczymi w sprawie całkowitego wycofania się z węgla do 2049 roku. Komisarz dodała, że Grecja również dąży do wyeliminowania węgla brunatnego do 2025 r. Wiemy, że sektor energetyczny ma do odegrania rolę w osiągnięciu co najmniej 55-procentowej redukcji gazów cieplarnianych do 2030 r. - bo teraz tego nie robi" - napisał we wtorek "Financial Times", cytując unijną komisarz.
Jak pisze gazeta, Polska, szósta co do wielkości gospodarka Unii Europejskiej, 40 proc. swoich potrzeb energetycznych zaspokaja przy pomocy węgla. Rząd Prawa i Sprawiedliwości w tym roku jako ostatni podpisał się pod unijnym celem osiągnięcia neutralności węglowej do 2050 r., obawiając się, że zielona transformacja będzie nieproporcjonalnie kosztowna dla gospodarki.
Wiele państw członkowskich wycofało się z węgla szybciej niż przewidywano. Większość rządów albo już wycofała się z węgla, albo wyznaczyła datę i wspólnie jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia naszych celów w zakresie energii odnawialnej - mówiła "FT" Simson.
Jak zaznacza "FT", w Europie nadal są obszary w Europie, gdzie węgiel i inne paliwa kopalne stanowią podstawę miksu energetycznego, a przykładem może być Estonia, z której wywodzi się Simson - według Międzynarodowej Agencji Energii, kraj ten zaspokaja 70 proc. swojego zapotrzebowania na energię paliwem z łupków naftowych.
"FT" pisze, że wraz z nadejściem pandemii koronawirusa Bruksela próbowała przekonać rządy sceptycznie nastawione do kosztów działań proekologicznych za pomocą przełomowego pakietu zachęt i dotacji o wartości 1,8 mld euro. Rządy będą musiały wydać średnio 38 proc. funduszu w wysokości 750 mld euro, na który składają się dotacje i pożyczki, aby zreformować swoje gospodarki zgodnie z celami ekologicznymi. Utworzony zostanie również Fundusz Sprawiedliwej Transformacji o wartości 17,5 mld euro, którego celem będzie wspieranie najbiedniejszych, najbardziej uzależnionych od paliw kopalnych części Europy.
Zielony Ład jest również naszą strategią wzrostu. Kiedy na początku tego roku komisja zdobyła znacznie większe środki finansowe, moje zadanie stało się nieco łatwiejsze, ponieważ wiele państw członkowskich martwiło się o swoje potrzeby finansowe podczas tej transformacji - przyznała Simson. Dodała również, że dążenie do dekarbonizacji wymaga dalszego poparcia opinii publicznej "w przeciwnym razie nie osiągniemy naszych ambitnych celów".
Jak podkreśla "FT", mimo tej oferty finansowej, Komisja Europejska nie ma uprawnień do dyktowania polityki energetycznej państw członkowskich, a kwestia zaopatrzenie w energię pozostaje zaciekle bronioną kompetencją rządów państw członkowskich.
Simson wyraziła przekonanie, że działania Unii Europejskiej w zakresie odchodzenia od paliw kopalnych będą przykładem dla innych państw. "Spodziewam się, że za pięć lat będzie wiele krajów na całym świecie, które pójdą naszym śladem. Tu nie chodzi tylko o klimat, ale o konkurencyjność" - podkreśliła.