Gospodarka polska po pandemii oraz wprowadzanie Polskiego Ładu były głównymi tematami finału cyklu debat VIII edycji „Czasu przedsiębiorców” na antenie TV Republika. „Jest kryzys, jest szansa, mówi przysłowie i dokładnie to teraz przeżywamy. Najbardziej widać to po polskiej gospodarce” - powiedział redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz podczas debaty.
- Nie wiem, czy można porównać jakąkolwiek gospodarkę i zjawisko tak szybkiego odbicia i tak szybkiego rozwoju, do Polskiej gospodarki. Nigdzie nie odbywa się to w tak szybkim i równym tempie, jak w Polsce, przy stosunkowo dużej gospodarce. - powiedział Sakiewicz.
Jego zdaniem wynika to m.in. z tego, że „małe i średnie polskie przedsiębiorstwa dosyć łatwo przejmują zatkane łańcuchy dostaw np. z Azji. Dosyć łatwo adaptują rozwiązania, które uzupełniają patologie powstałe podczas kryzysu” - zaznaczył i dodał, że „Polski Ład ma zakcelerować to, co już się dzieje, ten wielki żywioł rozwoju gospodarczego”.
– Dyskusja o gospodarce jest potrzebna. To ważne, że dyskusja odbywa się w TV Republika. Rada gospodarcza stara się reprezentować małych i średnich przedsiębiorców zawsze. Dla nas „Czas przedsiębiorców” jest zawsze – zapewnił z kolei Kamil Goral z Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa.
– Prognozowanie w dzisiejszych czasach niepewności jest dość skomplikowane. Co miesiąc badamy nastroje wśród polskich przedsiębiorstw. Indeks zadowolenia osiągnął poziom powyżej neutralnego. W ostatnim czasie najlepiej miały się handel i transport – wyjaśniła natomiast Katarzyna Dębkowska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Rozmówcy odnieśli się również do problemu wzrostu cen energii, związanego z manipulacjami cenowymi Gazpromu. „Kryzys powstał po tym, jak Niemcy uzależniły Europę od Rosyjskiego gazu. Dla nas może się on zakończyć bez konsekwencji, bo zawczasu wiedzieliśmy, jak się zabezpieczyć. Rosnące ceny energii będą napędzały inflację. Koszty pracy teraz rosną i mamy problem z utrzymaniem konkurencyjności” – zaznaczył Dawid Piekarz, ekspert ds. bezpieczeństwa z Instytutu Staszica.
Do cen energii odniósł się również Tomasz Sakiewicz. Jego zdaniem kryzys w tym obszarze z jednej strony został wywołany przez „fatalną politykę klimatyczną Unii Europejskiej”. Z drugiej strony jest to wynik polityki Rosji i manipulacji cenami gazu przez Gazprom.