Alarm z branży: Unijna obsesja klimatyczna zniszczy przemysł

- To moment przełomowy - ostrzegają szefowie dwóch motoryzacyjnych gigantów. Jeśli Unia Europejska nie złagodzi swojej polityki regulacyjnej, europejski przemysł samochodowy może zostać zepchnięty na margines globalnej gospodarki. Luka wobec Chin rośnie, a konsekwencje mogą być nieodwracalne.
Europejska motoryzacja na zakręcie
W opublikowanym na łamach francuskiego dziennika „Le Figaro” wspólnym wywiadzie John Elkann, szef grupy Stellantis, a także Luca de Meo, dyrektor generalny Renault, wprost mówią o dramatycznym stanie europejskiego rynku motoryzacyjnego. Obaj podkreślają, że bez pilnych korekt legislacyjnych unijna branża motoryzacyjna może znaleźć się w punkcie bez powrotu.
- Rynek europejski jest jedynym spośród głównych światowych rynków, który nie powrócił do poziomu sprzed pandemii
- zaznacza Elkann.
Z kolei de Meo ostrzega, że jeśli obecne tempo spadku się utrzyma, europejski rynek motoryzacyjny może zmniejszyć się o połowę w ciągu dekady.
Główną przyczyną tego trendu, według rozmówców Le Figaro, są restrykcyjne unijne regulacje środowiskowe, które - choć tworzone w imię walki z globalnym ociepleniem - znacząco zwiększają koszty produkcji i przekładają się na rosnące ceny samochodów.
- Przepisy europejskie sprawiają, że nasze samochody są coraz bardziej skomplikowane, coraz cięższe i coraz droższe, a ludzie w większości po prostu nie mogą sobie na nie pozwolić
- podkreśla de Meo.
Chińska dominacja, europejska stagnacja? Czas decyzji coraz krótszy
Szefowie Stellantis i Renault nie mają złudzeń: Europa już dziś traci konkurencyjność. Ich zdaniem 2025 rok będzie momentem zwrotnym, gdy rynek motoryzacyjny Chin przewyższy łącznie rynki Europy i Stanów Zjednoczonych.
- Europa musi zdecydować, czy chce być nadal terenem przemysłu motoryzacyjnego, czy tylko rynkiem zbytu
- ostrzega Elkann.
Apelują o uproszczenie i racjonalizację przepisów, które ich zdaniem są „całkowicie oderwane od rzeczywistości” i mogą doprowadzić do redukcji zatrudnienia i zamykania zakładów produkcyjnych już w ciągu najbliższych trzech lat.
Jeśli obecny kurs zostanie utrzymany, ostrzegają, może być już za późno.
- Los europejskiego przemysłu motoryzacyjnego rozstrzyga się właśnie teraz
- zaznaczają zgodnie.
Źródło: Republika, Le Figaro
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości

Jack Strong na X ujawnia: w ministerstwie sprawiedliwości mają już dość Bodnara i czekają na powrót Ziobry
Szef MSWiA nie wie, że sąd administracyjny cofnął dwie decyzje dot. odebrania poświadczeń prof. Cenckiewiczowi?
Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Prezydent o zbrodni w Michniowej: miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie
Zranił 17-latka w centrum Tarnowa. Nastolatek z raną brzucha trafił do szpitala, trwają poszukiwania napastnika
Zamieszanie wokół słów Duszczyka. „Służby w akcji” punktują za sprzeczne wypowiedzi ws. kontroli granicznych [WIDEO]
Najnowsze

Jack Strong na X ujawnia: w ministerstwie sprawiedliwości mają już dość Bodnara i czekają na powrót Ziobry

Pomyłka dyżurnego mogła skończyć się katastrofą. Duże opóźnienia pociągów w Małopolsce

„Rewolwer” - Tusk namawiał Hołownię do zamachu stanu

Jaka pogoda przez weekend? Niestety, będą burze, ale jest nadzieja na poprawę pogody
