Black Friday. Szał zakupów czy rozwaga? Wiemy, co wybierają Polacy
Banery, reklamy o tym, że to dziś Black Friday, który wiąże się z przecenami, widzimy już od kilku tygodni. W tym roku będzie jednak inaczej. Inflacja i strach przed kryzysem i utratą pracy zapowiadają, że tegoroczny Black Friday będzie się charakteryzował rozwagą zakupową. Tak twierdzi ekspertka Polskiego Instytutu Ekonomicznego Urszula Kłosiewicz-Górecka. Dodała, że droga żywność wpłynie na skalę i strukturę zakupów.
Ekspertka Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w rozmowie z Polską Agencją Prasową zwróciła uwagę, że historia świętowania wyprzedaży pokazuje, że Black Friday może trwać jeden dzień, może też cały tydzień (Black Week) a nawet miesiąc (Black Month). "W tym roku, sytuacja geopolityczna, wysoka inflacja i niepokój o przyszłość powodują, że na szaleństwo zakupowe Polaków raczej nie można liczyć", wskazała.
Jak poinformowała, z comiesięcznych badań koniunktury, realizowanych wśród przedsiębiorstw przez Polski Instytut Ekonomiczny i Bank Gospodarstwa Krajowego wynika, że w sektorze handlu przeważają nastroje negatywne. "Handlowcy obawiają się pogorszenia sytuacji ekonomicznej firm. Jeszcze w czerwcu br. 60 proc. przedsiębiorstw handlowych deklarowało płynność finansową, pozwalającą na funkcjonowanie przedsiębiorstwa powyżej trzech miesięcy, podczas gdy w listopadzie już niewiele ponad 50 proc. firm", podała.
Według Kłosiewicz-Góreckiej przedsiębiorstwa handlowe są zdeterminowane, aby szansę jaką daje Black Friday maksymalnie wykorzystać dla zwiększenia sprzedaży. "Od jakiego czasu obserwowaliśmy intensywne reklamy w mediach informujące o dużych obniżkach cen, sprzedaży ratalnej bez opłat, czy kredytach z oddaloną o kilka miesięcy spłatą. Widać, że do Black Friday przygotował się zarówno e-handel, jak i handel stacjonarny obejmujący sklepy różnych branż", zaznaczyła.
Zwróciła uwagę, że sytuacja geopolityczna, wysoka inflacja, strach przed kryzysem gospodarczym oraz obawy o utratę pracy, nie nastrajają pozytywnie konsumentów. "Gospodarstwa domowe już wiedzą, że w tym roku koszt zakupu żywności na święta będzie wyższy w porównaniu do 2021 r. Mimo to, Polacy chcą spędzić święta w miarę dostatnio, szczególnie gdy chodzi o żywność, dlatego będą racjonalizować zakupy, kupując mniejsze ilości, aby nie dopuścić do marnowania kosztownej żywności", wskazała.
Jak dodała, część konsumentów będzie kupować tańsze zamienniki produktów. Prawdopodobnie, w ramach oszczędzania na wydatkach, więcej konsumentów samodzielnie przygotuje potrawy świąteczne, co może skutkować mniejszą sprzedażą wyrobów gastronomicznych.
Zdaniem ekspertki, wyższe kwoty wydawane na żywność silnie wpłyną na zakupy prezentów świątecznych, w tym na skalę i strukturę zakupów podczas Black Friday. "Z badań wynika, że z powodu coraz trudniejszej sytuacji ekonomicznej, niemal połowa Polaków zamierza w tym roku wydać mniej na prezenty i obdarować bliskich skromniejszymi podarkami gwiazdkowymi. Znajdzie to odzwierciedlenie w zakupach Polaków podczas Black Friday, których charakterystyczną cechą prawdopodobnie będzie rozsądek i rozwaga", oceniła.
Jak zastrzegła, oszczędności na zakupach prezentów świątecznych raczej nie będą dotyczyć dzieci oraz małżonków i najbliższych osób w rodzinie, a raczej odnosić się będą do przyjaciół i znajomych. "Można spodziewać się, że Polacy zmniejszą grono osób do obdarowania, a także liczbę prezentów dla jednej osoby", dodała.
Według Kłosiewicz-Góreckiej, podczas Black Friday prawdopodobnie najczęściej kupowane będą zabawki, kosmetyki, perfumy, odzież, książki, akcesoria sportowe, gry komputerowe, rzadziej sprzęt AGD i RTV oraz elektronika. "Spodziewam się, że będziemy sięgać po prezenty z tańszych kategorii produktu, a w ramach racjonalizacji wydatków, częściej niż w latach poprzednich będą to zakupy uzgodnione z obdarowywanym. Ponadto na popularności mogą zyskać karty lub bony prezentowe zamiast konkretnego produktu", zaznaczyła.
Jej zdaniem, bardziej niż zwykle Polacy mogą oszczędzać na gadżetach i ozdobach świątecznych. "Cięcia wydatków dotkną również rozrywki i podróży świątecznych", dodała.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank gospodarczy zajmujący się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.