Autobus odjechał, a uchodźcy zostali na parkingu. Z pomocą przyszli policjanci
Kilko pasażerów, w tym trzy kobiety, którzy uciekali z Kijowa przed wojną, zostali pozostawieni na jednym z leżących przy trasie parkingów w Świebodzinie. Kiedy poszli do toalety, ich autokar odjechał wraz z ich rzeczami. Z pomocą przyszli świebodzińscy policjanci. Dzięki błyskawicznym działaniom i uprzejmości personelu Intercity wszyscy kontynuowali podróż do Berlina pociągiem.
Nie wszystkie interwencje, do których skierowana jest Policja, docelowo okazują się być wykroczeniami czy też przestępstwem. Czasem zwyczajnie ludzie znajdą się w trudnej sytuacji i nie mają nikogo, do kogo mogliby się zwrócić o pomoc. W takich chwilach najczęściej dzwonią na Policję. Taka sytuacja miała miejsce w niedzielę, 20 marca br., w Świebodzinie na jednym z parkingów przy krajowej trasie nr 92. Kilkoro pasażerów, w tym trzy kobiety, którzy uciekli z Kijowa przed wojną, zadzwoniło po pomoc.
Na miejscu patrol ustalił, że podróżowali oni autokarem na linii Warszawa - Berlin. Podczas postoju wyszli skorzystać z toalety. Kiedy z niej wrócili, okazało się, że autokar wraz z ich wszystkimi rzeczami odjechał. Jednej z pasażerek udało się nawiązać kontakt z poznaną pasażerką, która pozostała w autokarze. Autokar rejsowy nie zawrócił. Pozostali oni tylko z tym co mieli przy sobie w momencie wyjścia z autokaru w obcym kraju i daleko od miejsca docelowego, gdzie mieli dojechać.
Policjanci ustalili, że za kilka minut, ze świebodzińskiej stacji odjeżdża pociąg Intercity, relacji Warszawa – Berlin. Dwójka pasażerów, nie będąca uchodźcami, oświadczyła, że są w stanie zapłacić za swoje bilety. Wszystkie osoby, które „utknęły” w tej trudnej sytuacji zostały przewiezione na stację. W rozmowie z personelem pociągu, trójka kobiet, która uciekła przed wojną, mogła kontynuować podróż do Berlina bez opłaty. Nawiązany kontakt z pasażerką pojazdu pozwolił ustalić, że tam ich bagaże zostaną przekazane i w ten sposób mają oni odzyskać swoje rzeczy.