Politycy totalnej opozycji niemal od zawsze otwarcie krytykowali każde działanie obecnego rządu. Od pewnego czasu, ich wypowiedzi stają się coraz bardziej agresywne i pozbawione taktu. Mowa chociażby o słowach Tuska odnośnie prezesa NBP, czy Kosiniaka-Kamysza, co do nowych tworów, takich jak "Komisja Prawa i Sprawiedliwości". Zdaniem szefa PLS, sejmowa komisja śledcza miałaby służyć do rozliczenia działań niezgodnych z prawem. Przepełnione ofensywnym akcentem wypowiedzi opozycji, skomentował rzecznik PiS - Radosław Fogiel.
Opozycja snuje wizje działań zupełnie nieprzewidzianych w polskim prawie - powiedział PAP rzecznik PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do słów prezesa PSL Władysława Kosiniak-Kamysza o powołaniu po kolejnych wyborach sejmowej komisji śledczej pod nazwą +Komisja Prawa i Sprawiedliwości+.
Przewodniczący PSL zapowiedział w piątek w Radiu Wrocław powołanie sejmowej komisji śledczej pod symboliczną nazwą "Komisja Prawa i Sprawiedliwości", która rzekomo miałaby powstać po kolejnych wyborach. Jak twierdzi - komisja posłużyć ma do rozliczenia działań niezgodnych z prawem.
"To antydemokratyczne wizje działań zupełnie nieprzewidzianych w polskim prawie, które snują ostatnio dziwnie zafascynowani przemocą politycy opozycji" - oznajmił rzecznik PiS.
"Polska konstytucja mówi o sądach i trybunałach, nie zaś jakichkolwiek doraźnych ciałach, które miałyby kogoś sądzić" - mówił.
Opozycja płynie na falach wybujałej wyobraźni?
Fogiel uważa, że opozycja "ostatnio nieco rozochociła się" w prezentowaniu "dziwnych, kompletnie pozaprawnych i niedemokratycznych wizji". W ten sposób skomentował m.in. słynną wypowiedź szefa PO Donalda Tuska o "wyprowadzaniu" prezesa Adama Glapińskiego z Narodowego Banku Polskiego.
"To jest bardzo niekorzystne dla polskiej debaty publicznej. Polska jest i pozostanie państwem demokratycznym, władzę będzie się tu zdobywać w wyborach, a nie za pomocą ulicznych burd. Mam wrażenie, że niektórym z naszych konkurentów Polska pomyliła się z rządzonymi przez junty państwami Ameryki Południowej" - stwierdził rzecznik partii rządzącej.
Odnosząc się do słów Kosiniaka-Kamysza, Radosław Fogiel oznajmił, że przywoływanie np. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w ramach "rzekomych zbrodni" Prawa i Sprawiedliwości to "wyraz złej woli i próby manipulacji wyborcami albo kompletnej ignorancji".
"Zarzut, że spółka, która buduje ogromną inwestycję infrastrukturalną wydaje na nią pieniądze, jest zarzutem absurdalnym. To tak jakby zarzucać Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że wydaje pieniądze, bo buduje autostrady i domagać się, aby w takim razie nie budowano w Polsce autostrad" - ocenił.
Wcześniej Kosiniak-Kamysz, zapowiadając powstanie komisji śledczej, mówił m.in. o "przepaleniu" 246 mln zł na CPK.
„Wszyscy ci, którzy postępują niezgodnie z prawem, którzy sprzeniewierzyli się składnym obietnicom i przysięgom, ci, którzy zmarnotrawili przede wszystkim pieniądze publiczne - przepalenie 1,3 miliarda w Ostrołęce w bloku węglowym, który nigdy nie zafunkcjonował, wybory kopertowe, czy 246 milionów złotych wydanych już, zadłużonych na spółkę pilnującej łąki pod Warszawą w Baranowie. To są ewidentne przykłady osób, czy działań, które będą rozliczone i powołamy taką ważną komisję, pod symboliczną nazwą: "Komisja Prawa i Sprawiedliwości"” - mówił Kosiniak-Kamysz.