Ukraina zwiększy swe siły zbrojne o 100 tys. żołnierzy w ciągu trzech lat - zadeklarował we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w podpisanym dekrecie w sprawie wzmocnienia zdolności obronnych swojego kraju.
"Ten dekret nie jest dlatego, że zaraz będzie wojna. Ten dekret jest po to, by wkrótce dalej był pokój" - zaznaczył prezydent.
Jak ocenił, intensywność zaplanowanych na ten tydzień wizyt na Ukrainie zagranicznych polityków, w tym premiera Polski Mateusza Morawieckiego, Wielkiej Brytanii - Borisa Johnsona, Holandii - Marka Ruttego i prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, to "poważny czynnik stabilizacji sytuacji" w kraju.
"Plotki, pogłoski, prognozy ekspertów, wielkich blogerów i (wróżbitki) baby Wangi nie sprawdziły się" - oznajmił Zełenski. "Nikt nie decyduje o naszym losie za naszymi plecami" - dodał.
Poinformował, że trwają aktywne działania, aby ustalić datę spotkania liderów czwórki normandzkiej (Niemcy, Francja, Ukraina, Rosja) w sprawie Donbasu. Zełenski zapowiedział utworzenie nowego formatu politycznej współpracy Ukrainy z Polską i Wielką Brytanią.
Podkreślił, że w poniedziałek ukraińscy i polscy ministrowie "osiągnęli wzajemnie korzystne uzgodnienia w sferze handlu, inwestycji, przewozów, tranzytu towarów".
Zapewnił też, że stabilizuje się sytuacja gospodarcza i finansowa na Ukrainie.