Przejdź do treści
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” w Ostródzie zaprasza na spotkanie z szefem Gabinetu Prezydenta Karola Nawrockiego, ministrem Pawłem Szefernakerem oraz posłem Andrzejem Śliwką. 3 listopada, godz. 17.00, Ostróda, ul. B. Prusa 2, w Dom Restauracyjny "U Wokulskiego"
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" w Radomiu zaprasza na spotkanie otwarte z Robertem Bąkiewiczem. 4 listopada godz. 18.00, Cech Rzemiosł Różnych, ul. Jana Kilińskiego 15-17 Radom
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Puławy zaprasza na spotkanie otwarte z Adamem Borowskim. 5 listopada, g. 17:00, Puławy, Hotel Olimpic, ul. Hauke-Bosaka (przy stadionie)
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” w Głogowie zaprasza na spotkanie autorskie z prof. Janem Majchrowskim. 7 listopada, godz. 17:00 sala przy Kościele św. Klemensa, ul. Sikorskiego 23
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej w Rzymie zaprasza 7 listopada na wystawę z okazji 25-lecia działalności artystycznej: Halina Skroban Symfonia kolorów; godz. 17.00, palazzo valentini Roma via quattro novembre 119/A
Wydarzenie KGP w Essen zaprasza na obchody rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 8.11 o godz. 18:00 koncert Mariusza Materyńskiego oraz Pawła Piekarczyka. 9.11, godz. 9.30, Msza Św. oraz marsz Polonii w Essen, Kościół i sala św Klenensam Hirtsieferste
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej Drzewica organizuje spotkanie z Marszałkiem Antonim Macierewiczem, 9 listopada, godz. 17.30, Hotel Restauracja Zamkowa plac Wolności 32
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej w Gdyni zaprasza na spotkanie z Jackiem Wroną, działaczem Ruchu Obrony Granic. 16 listopada, g. 17:30. Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości, ul. 10 Lutego 33
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP Prezes NBP prof. Adam Glapiński: zasoby złota stanowią 25 proc. wszystkich rezerw NBP, przekraczają 520 ton i są warte ok. 240 mld zł. Polacy mają coraz więcej złota dzięki przemyślanej strategii realizowanej przez niezależny bank centralny.

W Birmie trwają protesty. Mniejszości etniczne, duchowni i urzędnicy sprzeciwiają się władzy wojska

Źródło: PAP

W Birmie od niemal tygodnia trwają masowe protesty przeciwko przejęciu władzy przez wojskową juntę. W czwartek w demonstracjach uczestniczyły m.in. mniejszości etniczne, buddyjscy mnisi, katoliccy duchowni, robotnicy, bankierzy, urzędnicy, studenci i dziennikarze.

W Rangunie i Mandalaj, największych miastach Birmy, codziennie na ulice wychodzą dziesiątki tysięcy ludzi, mimo zakazów zgromadzeń wydanych przez wojskowe władze. Duże protesty odbywają się również w stolicy kraju, Naypyidaw, i innych miastach, a także w regionach zamieszkanych przez mniejszości etniczne.

Demonstranci domagają się przywrócenia uwolnienia zatrzymanych, w tym demokratycznie wybranej przywódczyni kraju Aung San Suu Kyi, a także przywrócenia do władzy jej partii, Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji (NLD), która odniosła wysokie zwycięstwo w listopadowych wyborach parlamentarnych.

W parku Padonmar w Rangunie pod hasłem „Ruchu Narodowości Etnicznych Przeciwko Wojskowej Dyktaturze" demonstrowali wspólnie Bamarowie, Szanowie, Karenowie, Arakanowie, Monowie, Kaczinowie, Czinowie, Nagowie oraz przedstawiciele innych grup zamieszkujących Birmę – podał portal magazynu „Frontier Myanmar”.

Według gazety udział osób z tak wielu różnych grup etnicznych pokazuje, że poszczególne frakcje birmańskiego społeczeństwa, których interesy nie zawsze się ze sobą pokrywają, stawiają zjednoczony opór wobec rządów birmańskiej armii, Tatmadaw.

Tysiące ludzi protestowały również przed ambasadą Chin w Rangunie. Demonstrację wywołała rozpowszechniana w internecie, niezweryfikowana plotka, że do Birmy przybyli samolotami chińscy informatycy, rzekomo aby pomóc wojskowej juncie kontrolować media społecznościowe. Ambasada ogłosiła, że samoloty z Chin przewoziły jedynie towary eksportowe, w tym owoce morza.

Wojskowe władze utrudniają ludziom dostęp do internetu i tymczasowo blokowały niektóre portale społecznościowe, za pomocą których niezadowoleni mieszkańcy organizowali się, nawoływali do strajków i ogólnokrajowej kampanii nieposłuszeństwa społecznego wobec junty.

Ludzie wychodzą na ulice, mimo ostrych działań podjętych przez policję przeciwko demonstrantom we wtorek. Według birmańskich mediów funkcjonariusze w kilku miastach używali gazu łzawiącego, armatek wodnych i gumowych kul, a w Naypyidaw strzelali do protestujących również ostrą amunicją.

Prasa informowała o dwóch rannych osobach w stanie krytycznym. Jedna z nich, młoda kobieta z raną postrzałową głowy, walczyła o życie na oddziale intensywnej terapii. W mediach pojawiły się doniesienia o jej śmierci. Według najnowszych informacji portalu Irrawady kobieta wciąż jest podłączona do aparatury podtrzymującej życie, ale lekarze stwierdzili śmierć mózgową i nie dają jej szans na przeżycie.

Przywódca junty gen. Min Aung Hlaing twierdzi, że przejęcie władzy przez armię było konieczne, by chronić proces demokratyczny przed rzekomymi oszustwami. Jego zdaniem dochodziło do nich w czasie listopadowych wyborów, choć komisja wyborcza nie stwierdziła nieprawidłowości.

Armia zapewnia, że po stanie wyjątkowym, który ma obowiązywać przez rok, przeprowadzone zostaną kolejne wybory, a ich zwycięzca przejmie władzę nad krajem. Wielu Birmańczyków obawia się jednak, że przejęcie kontroli przez juntę będzie zaledwie początkiem długotrwałej, opresyjnej dyktatury, jak było po zamachach stanu z 1962 i 1988 roku.

Wojskowe władze aresztowały wielu członków NLD, włamywały się do jej biur w całym kraju i przeszukiwały je. Rodzi to obawy, że armia zamierza rozwiązać partię, która rządziła Birmą od 2016 roku i ponownie zwyciężyła w ostatnich wyborach z listopada 2020 roku.

PAP

Wiadomości

porwanie w Bombaju

Porwał 17. dzieci pod pretekstem castingu do filmu

Salvador: Parlament przedłuża stan wyjątkowy przeciwko gangom

Melissa szaleje na Karaibach. Liczba ofiar wzrosła do 40.

Policjanci rozpoczęli Akcję Znicz. Tysiące funkcjonariuszy na drogach

Łotwa za wyjściem z Konwencji Stambulskiej. Chcą chronić rodzinę

Bill Gates zmienia zdanie: zmiany klimatu nie zniszczą ludzkości

Holenderski parlament odkłada wybór kandydata na premiera

Niemal dwa tysiące zdarzeń na terenie całego kraju

Śliwka: Tusk i Żurek bawią się życiem ludzi i ich losami

Żurek podsumował swoje "osiągnięcia". "Niewinni nie mają się czego bać"

Młody talent opuści Real? Lyon faworytem do wypożyczenia

Rząd łamie prawo?! Cały gabinet powinien ponieść odpowiedzialność!

Poważne konsekwencje ulew i silnego wiatru. Strażacy mieli ręce pełne roboty

Szczucki demaskuje układ w sądach: to walka o władzę, nie o sprawiedliwość!

Pierwsza Dama na spotkaniu z kieleckim Klubem Przedsiębiorczych Mam

Najnowsze

porwanie w Bombaju

Porwał 17. dzieci pod pretekstem castingu do filmu

głosowanie w łotewskim sejmie

Łotwa za wyjściem z Konwencji Stambulskiej. Chcą chronić rodzinę

Bill Gates

Bill Gates zmienia zdanie: zmiany klimatu nie zniszczą ludzkości

Geert Wilders

Holenderski parlament odkłada wybór kandydata na premiera

Niemal dwa tysiące zdarzeń na terenie całego kraju

stan wyjątkowy w Salwadorze

Salvador: Parlament przedłuża stan wyjątkowy przeciwko gangom

huragan szaleje na Karaibach

Melissa szaleje na Karaibach. Liczba ofiar wzrosła do 40.

policyjna kontrola

Policjanci rozpoczęli Akcję Znicz. Tysiące funkcjonariuszy na drogach