Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym bez decyzji senackich komisji
Komisje senackie obradujące we wtorek przełożyły na 4 maja decyzję w sprawie ustawy o wyborach korespondencyjnych – planowanych na 10 maja.
Trzy połączone komisje wysłuchały jedynie opinii instytucji i ekspertów w sprawie możliwości przeprowadzenia wyborów prezydenckich w planowanym pierwotnie terminie.
Zdaniem szefa PKW na podstawie ustawy autorstwa PiS o wyborach korespondencyjnych 10 maja nie uda się przeprowadzić wyborów. Senat ma się nią zająć na posiedzeniu w dniach 5 i 6 maja.
Trzy połączone komisje senackie - ustawodawcza, praw człowieka praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej - zajmowały się we wtorek tą ustawą. Komisje nie zajęły stanowiska, zrobią to dopiero na następnym posiedzeniu 4 maja, gdy otrzymają m.in. projekty rozporządzeń wykonawczych do ustawy.
Wniosek o dostarczenie tych projektów złożył wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (KO). Komisje, na wniosek senatora Bogdana Klicha (KO) zdecydowały też, że zwrócą się do ministerstw cyfryzacji i aktywów państwowych oraz do Poczty Polskiej o pełną dokumentacji czynności podejmowanych w związku z wyborami. Klich wyjaśnił, że chodzi np. o występowanie o spisy wyborców i przygotowywanie kart wyborczych.
We wtorek komisje wysłuchały stanowisk przedstawicieli różnych instytucji i ekspertów. Wypowiadał się m.in. przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Mówił, że komisja otrzymuje setki pytań, czy przygotowywać lokale wyborcze, czy przygotowywać spisy wyborców.
Przyznał, że gdyby wybory miały się odbyć w tradycyjnej formie, zbyt mało osób zgłosiło się do obwodowych komisji wyborczych. W komisjach tych powinno zasiadać około 250 tys. osób, a na razie zgłosiło się 130-140 tysięcy członków. Jak jednak dodał, co tydzień w niedzielę w całym kraju odbywa się w kraju od 5 do 10 różnych głosowań, a np. w niedzielę 26 kwietnia było 26 "przedsięwzięć wyborczych" (wyborów uzupełniających, lokalnych referendów itd.).
Szef PKW przypomniał zarazem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, według którego głosowanie korespondencyjne zapewnia tajność głosowania. W rozmowie z dziennikarzami po zakończeniu posiedzenia komisji Marciniak doprecyzował swoje stanowisko. "Oczekujemy, żeby wreszcie organy władzy publicznej doszły do porozumienia w zakresie zorganizowania wyborów, takich które będą bezpieczne dla wyborców, a z drugiej strony demokratyczne" - powiedział dziennikarzom.
Dopytywany, czy na podstawie ustawy z 6 kwietnia wybory będą demokratyczne Marciniak przyznał, że podziela krytyczne opinie ekspertów prawnych wobec tej ustawy. "Z mojego punktu widzenia jest tyle zastrzeżeń, że obawiam się, iż w pełnym zakresie nie uda się przeprowadzić wolnych wyborów" - zaznaczył przewodniczący PKW.
Dodał, że jeśli to od niego by zależało, każdy obywatel powinien móc wybrać, czy chce głosować osobiście, czy korespondencyjnie. Ale, jak dodał, wymagałoby to czasu i wielu przygotowań. "Dziś oczekujemy prostych i jednoznacznych przepisów, które umożliwią przeprowadzenie uczciwych, przeźroczystych wyborów" - oświadczył Marciniak.
Podczas obrad połączonych komisji krytyczne opinie wobec ustawy z 6 kwietnia wygłosili Rzecznik Praw Obywatelskich i przedstawiciel Biura Legislacyjnego Senatu. Również bardzo krytycznie wypowiadali się eksperci prawni.
RPO Adam Bodnar powiedział dziennikarzom, że ustawa o wyborach korespondencyjnych narusza zasady powszechności, tajności i bezpośredniości wyborów.
Obrady komisji mają być kontynuowane 4 maja - we wtorek brak było przedstawiciela rządu, do którego senatorowie mieli pytania.
– To nie ma być odpowiedź dla nas, to odpowiedź dla 30 milionów ludzi, dla których chce się przeprowadzić te skandaliczne wybory - powiedział senator Adam Szejnfeld (KO).
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Kaleta krytykuje Wawrykiewicza ws. Funduszu Sprawiedliwości. "Czyli wszystko było legalne, ale ekipie Tuska się to nie podoba"
Uchylono wyrok za morderstwa, gdyż sędzia nie podoba się władzy. "Kasta jest dziś gotowa na wszystko"
Premier Orban spotkał się w Budapeszcie ze Zbigniewem Ziobro. "Polski rząd próbuje doprowadzić do jego aresztowania"
Najnowsze
Kaleta krytykuje Wawrykiewicza ws. Funduszu Sprawiedliwości. "Czyli wszystko było legalne, ale ekipie Tuska się to nie podoba"
Uchylono wyrok za morderstwa, gdyż sędzia nie podoba się władzy. "Kasta jest dziś gotowa na wszystko"
WTA Finals w Rijadzie: Świątek powalczy o rekordowe 5,2 mln dolarów
Premier Orban spotkał się w Budapeszcie ze Zbigniewem Ziobro. "Polski rząd próbuje doprowadzić do jego aresztowania"