Sześciolatki gorzej radzą sobie w szkole. To wynik ogólnoeuropejskich badań

Artykuł
flickr/eshedg/CC BY 2.0

Uczniowie wcześniej zaczynający naukę mają gorsze wyniki – pisze „Rzeczpospolita”. W tej samej klasie starsi uczniowie radzą sobie lepiej i uzyskują lepsze wyniki z matematyki i przedmiotów przyrodniczych niż młodsze dzieci – wynika z ustaleń profesora Krzysztofa Konarzewskiego z Instytutu Badań Edukacyjnych.

Profesor Krzysztof Konarzewski postanowił zanalizować, jaka jest zależność między umiejętnościami matematycznymi i przyrodniczymi uczniów a wiekiem, w jakim dzieci zaczęły naukę w szkole. Zbadał wyniki ponad 100 tys. dziesięciolatków z 25 krajów Europy (IEA TIMSS 2011). Część badanych uczniów poszła do szkoły w wieku sześciu lat, a część mając siedem lat.

Konarzewski ustalił, że w tej samej klasie starsi uczniowie radzą sobie lepiej i uzyskują lepsze wyniki z matematyki i przedmiotów przyrodniczych niż młodsze dzieci. Z przeprowadzonej analizy wynika również, że lepsze osiągnięcia grupa uczniów uzyskuje, kiedy średnia wieku jest w niej wyższa. Prof. Konarzewski zauważył też, że im starsza klasa, tym mniejsze są różnice pomiędzy osiągnięciami chłopców i dziewcząt. – Wniosek z tych badań jest następujący. Optymalnym wiekiem do rozpoczęcia edukacji jest sześć i pół roku – podsumowuje prof. Konarzewski.

Naukowiec sugeruje, aby w związku z tym zmienić czas rozpoczęcia obowiązkowej edukacji dla dzieci z 31 grudnia na 30 czerwca. Chodzi tutaj o to, że do szkoły musiałyby iść tylko te dzieci, które  skończyły sześć lat w pierwszym półroczu. – Uzyskalibyśmy dwie korzyści. Po pierwsze, w szkole uczyłyby się naprawdę sześciolatki, po drugie, różnice wynikające z miesiąca urodzenia dzieci nie miałyby już tak dużego wpływu na przyswajanie przez nie wiedzy – wyjaśnia prof. Konarzewski.

Takie rozwiązanie z powodzeniem stosowane jest w innych krajach. W Austrii, Czechach i na Słowacji 1 września rozpoczynają naukę te dzieci, które sześć lat skończyły do 31 sierpnia, podobnie  jest w niektórych niemieckich landach. W innych jest to właśnie 30 czerwca. Z kolei na Węgrzech uczeń, który ma trafić do szkoły, szóste urodziny musi obchodzić najpóźniej 31 maja – pisze „Rzeczpospolita”.

Z informacji gazety wynika, że tego typu rozwiązania sugerowano ministrom edukacji Katarzynie Hall i Krystynie Szumilas, jednak zignorowały one polecenia specjalistów. Natomiast obecna minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska nie odpowiedziała na pytanie, czy bierze pod uwagę możliwość zmiany przepisów. 

Źródło: rzeczpospolita

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy