Ewa Błaszczyk zdradza kto jej najbardziej pomaga w życiu. To ks. Wojciech Drozdowicz
W rozmowie z miesięcznikiem "Viva" aktorka Ewa Błaszczyk wspomina swoje życie, mówiąc o pewnej przyjaźni, która pomogła jej w najtrudniejszych chwilach.
Aktorka powiedziała, że od momentu wypadku jej córki - 16 lat temu - największe wsparcie otrzymała od księdza Wojtka Drozdowicza, społecznika, animatora kultury, twórcy programu „Ziarno”, proboszcza parafii na warszawskich Bielanach.
W rozmowie z "Vivą" Błaszczyk mówi w jakich okolicznościach poznała ks. Drozdowicza: – Byłam wtedy w strasznym stanie (po wypadku córki - przy. red.). W takiej totalnej rozpaczy. Nie wiedziałam, gdzie mam szukać ratunku. Na początku myślałam, że wybudzenie Oli to kwestia dni, potem tygodni… A tak się nie działo. I usłyszałam od pewnego starego księdza, żebym poszła w miejsce, gdzie dziewczynki były chrzczone. To było w kościele w Lasku Bielańskim. Jeździliśmy tam kiedyś z moim mężem Jackiem Janczarskim na rowerach. Blisko naszego domu, jeszcze nie było parafii, musieliśmy załatwiać specjalną zgodę. A potem był chrzest Manii i Oli… I poszłam do tego kościoła z Jacka mamą. Padał wtedy straszny deszcz. Stałyśmy skulone pod parasolkami i czekałyśmy na księdza proboszcza. Tym proboszczem był ksiądz Wojtek, który wrócił z misji na Syberii. Jakieś cudowne zrządzenie losu, że trafiłam w to miejsce. Wierzę, że Ola mnie tam doprowadziła. I od tamtej pory Kościół Pokamedulski jest takim moim zapleczem duchowym. Tam były pierwsze zbiórki pieniędzy na fundację, w podziemiach stale organizujemy koncerty, różne uroczystości".
Błaszczyk mówi wprost, że bez pomocy ze strony księdza Wojciecha, nie dałaby sobie rady: – Może w ogóle nie dałabym rady? Nie wiem… Wiem, że jest prawdziwym przyjacielem, który wiele razy mnie ratował, kiedy było naprawdę ciężko. Bardzo ważne jest takie poczucie, że ktoś jest i trwa. Wojtek doskonale wie, kiedy potrzebuję wsparcia. Bliski człowiek to skarb niepojęty. Czasem tylko posłucha, weźmie za rękę, będzie obok.
Najnowsze
Woś składa zawiadomienie do prokuratury na Brejzę. Wcześniej Brejza złożył na Wosia
Młoda kobieta uduszona w hotelu na Woli. Wydano list gończy za Białorusinem
Jedziesz na Marsz Niepodległości i chcesz wysiąść na Centralnej? Odpada. PKP wyjaśnia dlaczego