Związkowcy Lufthansy chcą więcej pieniędzy. Inflacja dobija Niemców [wideo]
To kolejna odsłona walki o pieniądze. Strajk personelu obsługi naziemnej… uziemił samoloty niemieckich linii lotniczych Lufthansa. Rozpoczął się w środę nad ranem, a potrwa co najmniej do jutra. Spowodowało to odwołanie ponad 1000 lotów. Pasażerowie są mocno zdenerwowani.
Lufthansa musiała odwołać w środę prawie wszystkie loty ze swoich głównych lotnisk we Frankfurcie nad Menem i w Monachium. Jak się szacuje, powstałe w ten sposób utrudnienia dotkną ok. 130 tys. podróżujących.
Głównym postulatem uczestników strajku, zainicjowanego przez związek zawodowy Ver.di, jest podwyżka płac. Związkowcy żądają podniesienia wynagrodzeń o 9,5 proc. lub o co najmniej 350 euro dla około 20 tys. pracowników. Postulat ten uzasadniają wysoką inflacją, która w Niemczech osiągnęła 8,2 proc., oraz przeciążeniem tych pracowników, których ominęła fala zwolnień przeprowadzonych przez linie lotnicze podczas pandemii.
Aktuell streikt bei der #Lufthansa das Bodenpersonal. Gründe dafür gibt es genug. Die Airline hat es nun in der Hand, den Konflikt schnell zu beenden. Mit einem Angebot, das nicht zu weiteren Streiktagen zwingt. #verdi @_verdihttps://t.co/XieF3tKvZA
— nd.Aktuell (@ndaktuell) July 27, 2022
Ofertę złożoną wcześniej przez Lufthansę w sprawie podwyżek Ver.di odrzucił, twierdząc, że jest niewystarczająca. Strona związkowa i przewoźnik przeprowadzili do tej pory dwie rundy negocjacji płacowych. Trzecia jest zaplanowana na 3 i 4 sierpnia.
Strajk ma się zakończyć w czwartek o godz. 6, a pojedyncze loty mają być odwoływane jeszcze tego dnia i w piątek.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Polacy mają być współwinni kolonializmowi. "Niemcy wypowiedziały nam narracyjną wojnę"
Zuchwały atak uzbrojonej bojówki na katolicką szkołę
Radni za germanizacją Wrocławia. Wraca Kaiserbrücke na cześć militarysty i wroga Polaków