Zamieszki w Lipsku. 69 funkcjonariuszy rannych

Artykuł
FLICKR/ STEVE JURVETSON/ CC BY-SA 2.0

69 funkcjonariuszy policji zostało rannych, w wyniku zamieszek, jakie miały miejsce w Lipsku. Wywołali je skrajnie lewicowi demonstranci, którzy protestowali przeciwko prawicowemu marszowi, a następnie zaatakowali mundurowych.

Służby szacują, że w lewicowej demonstracji wzięło udział około 2500 osób. W pewnym momencie ubrani na czarno napastnicy zaatakowali policję i obrzucili ją kamieniami, butelkami oraz petardami. Ponadto dochodziło przy tym do licznych aktów wandalizmu. W okolicy wybijano okna oraz niszczono auta. Dodatkowo na ulicach wzniesiono barykady, a następnie je podpalono. Funkcjonariusze użyli do pacyfikacji zamieszek armatek wodnych, gazu łzawiącego, konnicy i śmigłowca. Jednak w wyniku ataków uszkodzono aż 50 policyjnych pojazdów. Służby porządkowe poinformowały, że aresztowano 23 osoby.

Burmistrz Lipska Burkhard Jung powiedział, że "na ulicach panował terror". – Ta przemoc anarchistów jest szokująca. Tutaj przestępcy byli w pracy. Pod przykrywką walki z faszyzmem atakuje się państwo – ocenił polityk SPD.

 

 

Źródło: spiegel.de, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy